sobota, 24 listopada 2012

#5 Zayn

dzisiaj nie miałam co robić i napisałam imagina.
tak cała ja pełno nauki a ja i tak wolę zająć się komputerem ;)
czytasz = komentujesz 

są elementy +18
końcówka mi nie wyszła ale to już z przegrzania mózgu ;<
miłego czytania,






Niedawno skończyłaś 19 lat.Znasz się z chłopakami od czasów x-factora. Bardzo dobrze dogadujecie się ze sobą,chodzicie na różne imprezy,oczywiście jesteście przyjaciółmi.Praktycznie od początku poznania chłopaków zauroczyłaś się z Zaynie,ale ten najwidoczniej nie bo traktuje cię jak reszta jego przyjacieli. Dzisiaj lecisz z 1D do USA,muszą tam zagrać kilka koncertów.Jak to Niall stwierdził zobaczysz jak to się bawi w wielkim mieście.Spakowana czekałaś aż Harry podjedzie pod twój dom i pojechaliście razem na lotnisko.Wsiedliście do samolotu siedziałaś koło Liama i Zayna. Lot był długi na początku długo rozmawiałaś z Liamem bo Zayn wydawał się jakiś dziwny,pomyślałaś że po prostu jest zmęczony.Obudziła cię stiuardessa  mówiąc że za chwilę lądujecie,przez sen byłaś przytulona do Liama. Od razu przeciągnęłaś się i zapięłaś pasy. Zayn nie spał i spoglądał na ciebie bardzo zły,nie wiedziałaś o co mu chodzi.Wylądowaliście,ty z bandem i resztą przyjaciół chłopaków wyszliście innym wyjściem z lotniska,a całe One Direction poszło się przywitać z fankami.Zameldowaliście się w pokoju,każdy miał osobne pokoje były one bardzo ładne: wielki pokój z wyjściem na balkon i łazienka.
Louis oznajmił ci że za 3h wychodzicie do klubu się pobawić byś była już gotowa.
Razem z wszystkimi przyjaciółmi chłopaków zabraliście się do klubu.Mimo wczesnej godziny a była 6PM,bawiliście się świetnie,dużo alkoholu i tańca.Ty nie piłaś dużo,nie potrzebowałaś tego do dobrej zabawy.Tańczyłaś ze wszystkimi z zespołu, tylko Zayn nie chciał,nie wiedziałaś co go ugryzło.Zdenerwowałaś się trochę bo nie wiedziałaś o co chodzi,przeszła ci cała ochota na zabawę,chciałaś wrócić do hotelu. Oznajmiłaś to wszystkim że wracasz,także Zaynowi,który tak samo wracał do hotelu.
-Zayn która godzina?-zapytałaś bo nie wzięłaś tel.
-9 PM-odpowiedział
Zatrzymałaś taxi i razem wracaliście do hotelu,nie odzywaliście się do siebie.Weszłaś do hotelu i szłaś do swojego pokoju on nadal podążał za tobą.Nie odwracałaś się,wiedziałaś że chce od ciebie.W pokoju wyciągnęłaś paczkę papierosów i wyszłaś na balkon,zapaliłaś jednego. Zayn stał na drugim końcu balkonu,także palił papierosa.
-[t.i] dlaczego palisz?-zapytał 
-palę bo chcę!-odpowiedziałaś obojętnym głosem
-ale ty nigdy nie paliłaś-stwierdził
-palę gdy jestem wk*rwiona-wysyczałaś w jego stronę.
Nie odzywał się więcej,był wściekły widziałaś to po nim i właśnie taki sam humor przeszedł na ciebie.Skończyłaś palić i ruszyłaś w stronę wyjścia z pokoju,zamek w drzwiach był zamknięty,wiec zaczęłaś odkluczać. Poczułaś że Zayn złapał cię za nadgarstki wystraszyłaś się ale nie okazywałaś zdenerwowania.Przycisnął cię do drzwi,stał na przeciwko ciebie patrzył prosto w oczy, unikałaś jego spojrzenia.
-co ty robisz!-krzyknęłaś
-cicho-wyszeptał do twojego ucha,wystraszyłaś się
-zostaw mnie-zaczęłaś się wyrywać,jednak na nic to się nie zdało był silniejszy-czego ty chcesz?!
-ciebie-po tych słowach spojrzałaś w jego oczy,był strasznie napalony
-Zayn-twój głos był bardzo cieniutki
Delikatnie pocałował cię w usta, puszczając przy tym twoje nadgarstki,jego usta były bardzo delikatne,czułaś smak papierosów zmieszany z kilkoma drinkami.
Wasze usta toczyły zaciętą walkę jeżyków po chwili poczułaś że twoja sukienka opadła na ziemię a on przenosi cię na łóżko. Całował cię całą,rozebrałaś go,a on niespodziewanie wbił się w ciebie.Bardzo głośno krzyknęłaś bo cię zabolało,ale nie przestawał,ruszał się coraz szybciej.Już nie czułaś tego bólu co na początku, teraz jęczeliście z podniecenia.
-krzycz moje imię-wrzasnął na ciebie
Tak jak ci kazał krzyczałaś jego imię,całował cię po szyi potem przeszedł do ust wasze jęki się w nich tłumiły. Już nie mogłaś wytrzymać.
-Zayyn,zaynnnn,zzzzaaaaaaaaaayyyyyyyyynnnnnnnn-wrzasnęłaś z całej swojej siły,a chłopak opadł obok ciebie.
Leżał chwilę spoglądając na ciebie,ale po chwili wstał,ubrał się i wyszedł.
Leżałaś tak myśląc co się właśnie stało,nie wiedziałaś co miało to znaczyć z jego strony.Poczułaś skurcze w dolnej części brzucha,były bardzo mocne,wystraszyłaś się,chwyciłaś szybko telefon.Wskazywał on godzinę 10:45PM,napisałaś szybko "potrzebuję twojej pomocy" i wysłałaś do zayna,który po chwili zjawił się w twoim pokoju.
-co się stało?-zapytał zadowolony
-nie wiem,co mi jest,mam skurcze w dolnej części brzucha,bardzo boli-powiedziałaś płacząc z bólu
-jezu... co ja mam teraz zrobić-chłopak spanikował
-podaj mi z mojej kosmetyczki pudełko z tabletkami-powiedziałaś-kosmetyczka jest w walizce 
Chłopak znalazł tabletki i podał ci, po czym nalał do szklanki wody.Delikatnie podniósł cię byś usiadła, połknęłaś dwa "ketonale 100" i dalej się położyłaś na łóżko.Leżałaś skulona,trzymając się za brzuch. Zayn położył się za tobą,przytulił się do ciebie,złapał za rękę którą trzymałaś swój brzuch.Za każdym razem kiedy łapał cię skurcz, ściskałaś jego dłoń a on bardziej się do ciebie przytulał i szeptał do ucha"wszystko będzie dobrze". Zasnęłaś w jego objęciach.Obudziłaś się rano,chłopaka już nie było przy tobie,ból ustąpił, nie miałaś ochoty jeszcze wstawać z łóżka,chwyciłaś swojego iphona i zobaczyłaś że jest 12AM.Miałaś jedną nieodebraną wiadomość od "ZAYN!" była o treści."przepraszam że mnie teraz nie ma przy tobie,o 9am mamy wywiad,jak się obudzisz napisz jak się czujesz. martwię się o ciebie ;) x". Wcisnęłaś "odpisz" spoglądałaś na literki i nie wiedziałaś co napisać,ale po chwili napisałaś "już jest dobrze,nie boli i dziękuję że wczoraj byłeś przy mnie" i wysłałaś.Weszłaś w internet i zaczęłaś szukać czym ten ból był spowodowany i znalazłaś,kamień spadł ci z serca.Poszłaś wziąć prysznic,po czym ubrałaś na siebie leginsy i dłużą bluzkę która zakrywała twoją pupę.Nie miałaś ochoty się malować więc na twarz nałożyłaś zwykły krem i poszłaś na balkon.
Był piękny widok na ocean,postanowiłaś zrobić kilka zdjęć i wstawić na TT.Spojrzałaś na interakcje było ich dużo,spojrzałaś na jedną do której było dodane zdjęcie."Jesteście parą?"spojrzałaś na zdjęcie a tam było zdjęcie jak wchodzicie do hotelu ty z przodu a on za tobą. Odpisałaś "nie" po czym ta dziewczyna  napisała"ale wchodziliście razem do hotelu", odpisałaś "mamy pokoje w tym samym hotelu i to że szedł za mną nie znaczy że jesteśmy razem,równie dobrze mógł za mną iść Lou,Niall,Harry albo Liam." Hejty na ciebie ucichły postanowiłaś napisać ostatniego tweeta "Znajomość jakiejś osoby nie oznacza że od razu się  z nią jest. :) ".Wyszłaś z TT i odłożyłaś telefon na stolik.
 Dostałaś sms od ZAYN! o treści "masz ochotę wyskoczyć gdzieś na obiad?" odpisałaś "wiesz co nie jestem głodna" chwilkę później otrzymałaś sms "a co teraz robisz?" twoja odpowiedz "odpoczywam na balkonie" nie odpisał.Usłyszałaś pukanie do twojego pokoju więc poszłaś otworzyć. Za drzwiami stał Zayn w ręku trzymał reklamówkę z jedzeniem na wynos.Weszliście do domu i usiedliście na balkonie zajadając się jedzeniem.
-dziękuję, pyszne było-powiedziałaś spoglądając na chłopaka po drugiej stronie stolika.
-nie ma za co-uśmiechnął się-nie będziesz głodować -zaśmiał się
-wcale nie głoduję po prostu nie chce mi się jeść 
-no dobrze, jak się czujesz-?spytał bardzo czule łapiąc twoją rękę
-już dobrze-uśmiechnęłaś się
-ale to moja wina, nie powinienem tego z tobą robić i to jeszcze tam mocno-powiedział bardzo słabym głosem
-zayn czytałam o tym, spójrz-podałś mu swój telefon i włączyłaś stronę i pokazałaś by czytał
-ty na prawdę tego wczesnej nie robiłaś?!-spojrzał zdziwiony
-wiesz czekałam na tego jedynego,no ale inaczej to się stało -powiedziałaś patrząc na chłopaka
-przepraszam-powiedział 
-nie masz za co,to że nie zrobiłam tego z miłością mojego życia to nie oznacza że mi się nie podobało-uśmiechnęłaś się

Razem z Zaynem jesteście już para od prawie 2 lat i on okazał się miłością twojego życia.


prosze o komentarze. :) mam jeszcze pisać imaginy?


niedziela, 11 listopada 2012

#4 Harry

Dawno mnie tu nie było ;)
witam.
jeżeli wam się podoba imagin proszę o komentarze ;)



Masz 18 lat. Twoja mama od ponad roku jest menadżerką słynnego zespołu One Direction. Z chłopakami z zespołu bardzo dobrze się znacie traktujesz ich jak braci.Twoim ulubionym "bratem" jest Harry jest starszy od ciebie o pół roku.Od samego początku zauroczyłaś się w Harrym,ale mama nie pozwalała ci byś się w którymś zakochała,więc znalazłaś chłopaka.Jest nim Jack o 2 lata starszy i jesteście parą od ponad roku .
Twoja rodzicielka miała ważny weekendowy wyjazd w sprawie nowych wywiadów i koncertów zespołu.A ci kazała zostać z chłopakami na ten weekend,nie bała się o ciebie gdyż bardzo dobrze znała chłopaków i wiedziała że dacie sobie sami radę.
Oczywiście mama zawiozła cię do chłopaków,pożegnała i pojechała na lotnisko.
Na wejściu zostałaś uduszona przez uściski przyjacieli,potem poszłaś zanieść swoją torbę do pokoju w którym miałaś spać i zeszłaś na dół.
-to co dzisiaj robimy? -spytałaś z uśmiechem na ustach
-jest piątkowy wieczór, może pooglądamy jakieś filmy?-zaproponował Liam
-Liamm to dobre dla przedszkolaków-powiedział Harry-wszyscy mamy już ukończone 18 lat,może jakieś party?
-no właśnie pokażemy [t.i] jak wygląda nasze party-zaśmiał się Nialler
-mam się bać?-spytałaś
-nie-powiedział Louis
-ej,chłopacy a nie uważacie że ona jest za młoda by z nami pić?-spytał Zayn
-o Boże Zayn,przecież będziemy w domu to się nic nie stanie,a poza tym jest już pełnoletnia-skomentował to Louis
Chłopcy zaczęli wszystko szykować,na stole pojawiło się kilka butelek Tequili, sól i cytryny,różne miseczki z jedzeniem i każdy miał po 3 kieliszki przed sobą.Najpierw chłopacy wytłumaczyli o co chodzi i zaczęliście imprezę w szóstkę.Każdy miał nalane trzy kieliszki Tequili przed sobą sól i cytrynę w plastrach.Pierw sól na rekę oblizanie jej i trzy kieliszki pod rząd i szybkie zagryzanie cytryną. Od razu poczułaś jak zaczyna się faza.Były kolejne kolejki piliście równo,szybko cię siekło więc Liam i Niall odprowadzili cię do pokoju ,było koło 22.Przebrałaś się w krótkie spodenki i krótką bluzkę na ramiączkach i położyłaś się spać.
Obudziłaś się z potwornym bólem głowy i spojrzałaś na zegarek koło łóżka 2:33,wstałaś i zeszłaś do kuchni napić się wody.Nalałaś zimną wodę do szklanki i rozglądałaś się po salonie,był tam syf pełno butelek i powywracane kieliszki.Zabrałaś się za sprzątanie,po skończeniu sprzątania oparta o blat w kuchni spoglądałaś przez okno.Pogoda w nocy była ładna nie padało co się rzadko w Londynie zdarza. Pomyślałaś o swoim chłopaku,który po raz kolejny odrzucił spotkanie z tobą,chciałaś by spędził ten weekend z tobą ale oczywiście musi mieć ważniejsze spotkania.Zastanawiałaś się nad tym czy nie powinnaś z nim porozmawiać poważnie i zacząć ratować wasz związek,nie kłóciliście się ale czułaś jak się oddalacie od siebie.Przestał okazywać ci uczucia,przytulać,mówić "Kocham cię".Nagle z rozmyśleń wyrwał cię niepokojący dotyk.Poczułaś jak ktoś stoi za tobą, obejmuję cię w pasie i delikatnie muska twoją szyję.Przestraszyłaś się,ale nie okazywałaś zdenerwowania i delikatnie odwróciłaś się by zobaczyć kto stoi za tobą.Ujrzałaś zielone tęczówki za które kiedyś mogłaś oddać wszystko,jego burza loków była potargana w różne strony i niepewny uśmiech na jego twarzy dodawał mu uroku.Mimowolnie odsunęłaś się od niego, usiadłaś na blat a on stał na przeciwko ciebie patrząc ci w oczy.
-Harry-szeptem wypowiedziałaś jego imię-dlaczego nie śpisz?
-to ja powinienem się spytać dlaczego nie spisz jest przed 4?-powiedział to swoją charakterystyczną chrypką i przybliżył się do ciebie
-przyszłam się napić wody i jak zobaczyłam ten syf to posprzątałam i na chwilę się zamyśliłam-powiedziałaś-a teraz ty mi powiedz-uśmiechnęłaś się
-głowa mnie boli i chciałem się napić wody-wyszeptał i cię mocno objął w pasie
-Harry co ty robisz?-próbowałaś się od niego odsunąć ale on całował cię po dekolcie
-noo wiesz-delikatnie dotknął twojej piersi i ją ścisnął
-Harry ale ja mam chłopaka-wyszeptałaś mu do ucha
-takiego chłopaka co cię zdradza,nie zasługuje na ciebie-powiedział i wpił się w twoje usta
Chciałaś dowiedzieć się o co chodzi z twoim chłopakiem,ale chłopak pocałował cię w usta,poczułaś smak jego warg był to alkohol ze smakiem chipsów.Odwzajemniłaś pocałunek i objęłaś jego twarz,on masował twoje piersi przez materiał koszulki. Poczułaś ciepło w twoim podbrzuszu tak jakby stado motyli a raczej os rozrywało ci brzuch.Nigdy w życiu nie czułaś czegoś podobnego,sprawiał ci przyjemność Chłopak delikatnie złapał cię za pupę i podniósł z blatu nie przestając całując,postawił cię na ziemię i delikatnie złapał za rękę.Zaprowadził cię do swojego pokoju, prze kluczył drzwi i zbliżył się znowu do ciebie.Namiętnie wpił się w twoje usta i przesuwając cię w tył natknęłaś się na jego łóżko i opadliście na nie razem.Wasze pocałunki stały się bardziej zachłanne,języki toczyły wojnę,przejechałaś ręką po jego klatce piersiowej i uśmiechnęłaś się.On zsunął twoją koszulkę i spojrzał na piersi które masował,całował,po czym powrócił do namiętnych pocałunków.Kciukiem jeździłaś po jego policzku jego ręce wędrowały po całym twoim ciele,nawet nie zorientowałaś się jak ściągnął twoje spodenki i delikatnie podwijał koronkowe majtki.
-Harry-przerwałaś wasz pocałunek-bo ja nigdy nie robiłam tego-powiedziałaś nieśmiało
-spokojnie-spojrzał na ciebie zdziwiony nie zrobię ci krzywdy,potraktuję cię po królewsku-uśmiechnął się i pocałował cię
Delikatnie zsunął twoje majtki i zaczął delikatnie po niej jeździć po chwili poczułaś w sobie jego palce,wiłaś się w różne strony i delikatnie jęczałaś.Widział że to ci się podoba więc robił to szybciej a ty wyginałaś się w łuk,po chwili chłopak przestał.Teraz on leżał pod tobą, zajęłaś się jego namiocikiem,materiał opadł na ziemię,nie wiedziałaś co masz dokładnie robić. wzięłaś jego kolegę do ręki i poruszałaś w górę i w dół,po czym delikatnie językiem toczyłaś kółka wokół jego główki.Chłopak cicho pojękiwał,wiedziałaś że masz nad nim chwilową kontrolę.Harry wstał i podszedł do komody z której wyciągnął prezerwatywę i wrócił do łóżka.
-jesteś gotowa?-spytał z uśmiechem
-umm-wyjęczałaś
-ale się nie martw,jak cię zaboli to mi powiedz,przestanę-powiedział-to jak?
-dobrze zgadzam się-wpiłaś się w jego usta
Delikatnie rozchylił twoje nogi i powoli wkładał swojego członka w ciebie,na początku nic nie czułaś,ale po chwili przeszedł przez ciebie ból po czym jęknęłaś "ała",chłopak wyszedł z ciebie,ale kazałaś mu powtórzyć.Tym razem już nie bolało,a wręcz podobało ci się to jak powoli porusza się w tobie i wydaje pojedyncze stęknięcia  Złapał twoje ręce po czym splątał wasze palce ze sobą i mocno ścisnął. Z czasem zaczął przyspieszać i jego ruchy były silniejsze co sprawiało to że krzyczałaś "dobrze Harry","o matko Harryy" widziałaś jego radość na twarzy.Powiedział ci że to będą ostatnie pchnięcia i były to bardzo mocne. Poczułaś że doszłaś gorące powietrze rozeszło się po twoim ciele i poczułaś jak chłopak wyszedł z ciebie i opadł obok na poduszkę.Wasze ciała były całe mokre,ale twarze uśmiechnięte.
Rano obudziłaś się w objęciach chłopaka,otworzyłaś oczy zobaczyłaś że on nie śpi i patrzy na ciebie.
-Harry,wiesz ze to się nie powinno wydarzyć-powiedziałaś po cichu
-dlaczego?,nie podobało ci się? żałujesz?-spytał zaskoczony
-jak na mój pierwszy raz czułam się cudownie,nie żałuje,ale-przerwałaś-ja mam chłopaka
-cieszę się że nie żałujesz-pocałował cię w czoło-a co do twojego chłopaka...
-własnie wczoraj coś mówiłeś ale zapomniałam-powiedziałaś
-nie chcę cię zranić tym co powiem,ale on cię zdradza-powiedział ze smutną miną
-kłamiesz!-krzyknęłaś i odsunęłaś się od niego
-nie, nie kłamie-powiedział i dotknął twojej ręki-co sobotę około 15 widzę go z jakąś dziewczyną w knajpie na drugim końcu Londynu
-dlaczego mi tego wcześniej nie powiedziałeś?-powiedziałaś ciszej
-nie chciałem się wtrącać w wasze sprawy-wyszeptał
-która jest godzina?-zapytałaś
-po 13,a co?
-to dobrze,idź się wykąpać,potem zrobisz mi kawę i pokażesz mi w jakiej kawiarni czy knajpie on spotyka się z nimi-powiedziałaś
-jak chcesz-uśmiechnął się
Harry wstał z łóżka, spojrzałaś na jego pupę ma całkiem zgrabną, uśmiechając się pod nosem,ubrał bokserki i wyszedł z pokoju,więc szybko się ubrałaś i poszłaś do swojego pokoju.
Czekałaś  pod łazienką aż chłopak wyjdzie z pomieszczenia,doczekałaś się,przywitał cię miłym uśmiechem.
-rozpuszczalną z mlekiem bez cukru-krzyknęłaś do chłopaka schodzącego po schodach
Pod prysznicem myślałaś o tym co się stało, nie możesz powiedzieć Jackowi o tym że go zdradziłaś,ale coś zaczęłaś czuć do Harrego,już sama nie jesteś niczego pewna.
Zeszłaś na dół ubrana w ciemne leginsy i bluzę zobaczyłaś chłopaków jedzących śniadanie.
-[t.i] siadaj do nas,zjesz z nami-powiedział Liam
-nie sory, nie teraz,-uśmiechnęłaś się-Harry gdzie moja kawa? i dalej jedziemy-powiedziałaś poważnym tonem
-to twoja kawa-podał ci kubek-a ja lecę po kluczyki i ruszamy
-gdzie się wybieracie?-zapytał Louis
-nie twoja sprawa-powiedziałaś kierując na niego wzrok
-nie unoś się,tylko pytałem-powiedział
-przepraszam, po prostu się denerwuje muszę ważną sprawę załatwić
Razem z Harrym pojechaliście na parking niedaleko knajpy,podeszliście niedaleko wejścia i ujrzałaś swojego chłopaka trzymającego się z jakąś dziewczyną za ręce.Wbiegłaś do tej knajpy i stanęłaś przy stoliku Jacka.
-Jack! kto to?-spytałaś ze łzami w oczach
-to to moja...-przerwał
-o boże ty na serio znasz Harrego Stylesa,nie wierzyłam ci ale jesteś świetny-odezwała się blondynka
-on mnie nie zna, to że kiedyś zamieniłem z nim 3 słowa to nic nie znaczy-powiedział Harry
-Jack! możesz mi wytłumaczyć kim jest ta dziewczyna? zdradzasz mnie?-krzyknęłaś
-tak zdradziłem cię bo nie chciałaś się ze mną przespać,pewnie jesteś beznadziejna w łóżku-warknął na ciebie
-ej,ty koleś milej do kobiety,ty jesteś beznadziejny w łóżku,[t.i] jest zajebista i potrafi zaspokoić potrzeby faceta w 100%.-twój przyjaciel zabrał głos
-Harry-uderzyłaś go w klatkę piersiową z pięści i się zarumieniłaś
-no co, mówię prawdę-uśmiechnął się niepewnie
-że ty z nim spałaś?-zapytał Jack
-nasz związek nie ma sensu,zdradzasz mnie na każdym kroku i nie mam zamiaru być z takim skurwysynem jak ty-krzyknęłaś i złapałaś Harrego za ręke po czym wyszliście z knajpy
Stanęliście przed wejściem wtuliłaś się w Harrego i zaczęły płynąć ci łzy,chłopak starł je kciukiem po czym złączył wasze ręce i delikatnie pocałował w policzek.Ostatni raz spojrzałaś na swojego byłego chłopaka i pokazałaś mu środkowy palec.Razem z Harry ruszyliście  w stronę auta trzymając się za ręce,przy okazji zaszliście do lodziarni przy parkingu,gdzie Harry kupił ci duży pucharek lodów.
Wróciliście do domu, byłaś w rozsypce,z Harrym siedziałaś na kanapie i oglądaliście film,twoja głowa leżała chłopakowi na kolanach a on bawił się twoimi włosami.Spojrzałaś na przyjaciela który patrzył w twoje oczy,po chwili delikatnie musnął twoje usta,a ty się odwróciłaś w stronę telewizora.
Rano obudziłaś się u Harrego w sypialni we wczorajszych ciuchach. Była godzina 7,chciałaś wstać i wrócić do swojego pokoju lecz chłopak złapał cię za rękę.
-gdzie się księżniczka wybiera?-zapytał śpiącym głosem
-idę do siebie-powiedziałaś i dalej wyrywałaś rękę z jego uścisku
-zaczekaj musimy pogadać-szepnął
-o czym?-spytałaś zdziwiona
Siedliście na łóżku na przeciw siebie ,chłopak złapał cię za ręce i spojrzał prosto w oczy.
-to jest dla mnie ważne,przespaliśmy się i chciałem to wyjaśnić-powiedział wciąż patrzył w twoje oczy
-dobrze mów, nie będę ci przerywać-szepłaś
-zacznę od początku, jestem w tobie zakochany,ale przez to ze jesteś córką naszej menadżerki nie mogłem ci tego szybciej powiedzieć,nie chciałem psuć tego co jest między nami,zawsze gdy jesteś w pobliżu chcę mieć cię dla siebie,ale miałaś chłopaka i wydawałaś się być szczęśliwa-przerwał i puścił twoje ręce
-ale do czego zmierzasz?-zapytałaś
-jak zszedłem by się napić wody,stałaś tak patrząc w te okno,dopiero wtedy odważyłem się zrobić pierwszy krok i spróbować,dzięki alkoholowi nie wahałem się i podszedłem do ciebie,wiedziałem że nie chcesz tego i chciałem przestać,ale pocałowałem cię,poczułem te dziwne uczycie w brzuchu i już wiedziałem jak to się skończy-powiedział-nigdy w życiu żadna dziewczyna nie zaspokoiła mnie w łóżku jak ty-powiedział i się zarumienił
-a ile ich było?
-jesteś drugą,ta pierwsza sama wpakowała mi się do łóżka
-nie wiem co mam powiedzieć
-zakochałem się w tobie i chciałbym byś była moją dziewczyną,ale jeśli to za szybko to zrozumiem,
-Harry-załamał ci się głos-ja też coś do ciebie czuje Jack był po to by zapomnieć o uczuciu do ciebie,sama się oszukiwałam że mnie kocha-powiedziałaś ze łzami w oczach
-kocham cię wiesz?-powiedział i się uśmiechnął,
-ja ciebie też
Wasze usta się złączyły,języki toczyły ze wojnę,byłaś szczęśliwa,na reście czułaś że jesteś z kimś kto odwzajemnia twoje uczucia.
Razem z Harrym poszłaś spakować twoje rzeczy, nie wiedziałaś o której twoja mama przyjedzie więc postanowiłaś być już przygotowana.
-niezłe mam cycki,co?!-powiedział chłopak stojąc za tobą
-Harry oddawaj to mój stanik-krzyknęłaś
Ganiałaś go po pokoju,chciałaś odzyskać to co twoje.Dogoniłaś go bo napotkał łóżko na które upadł,leżałaś na nim spojrzałaś w jego oczy i namiętnie się pocałowaliście.
-no,no,no-usłyszałaś glosy za sobą
-co wy tu robicie?-spojrzałaś w stronę chłopaków stojących w drzwiach
-a tak oglądaliśmy waszą walkę,-zaśmiał się Liam-chcieliśmy zobaczyć jak to się skończy,zaskoczyliście nas-dopowiedział Zayn
-proszę was nie mówcie nic mamie[t.i]-powiedział Harry
Wściekła zeszłaś z Harrego przetrącając go twoim stanikiem po głowie i dopakowując torbę.
Twoja mama przyjechała chłopacy byli na dole,a ty powiedziałaś że musisz się spakować,ale stałaś z Harrym i całowaliście się,jakbyście nie mieli się już spotkać.
-kocham cię młoda-powiedział zachrypniętym głosem
-młoda? pół roku różnicy-zaśmiałaś się i ostatni raz się pocałowaliście-idziemy,jak gdyby nigdy nic
Harry wziął twoją torbę i zeszliście na dół śmiejąc się.
-no widzę że weekend się udał-zaśmiała się twoja mama
-no można tak powiedzieć-zaśmiałaś się i pożegnałaś uściskiem z chłopakami,a Harry pocałował cię w policzek.
Wracając z mamą rozmawiałyście i spytałaś co by zrobiła gdybyś była z którymś z chłopaków.Powiedziała że nie ma nic przeciwko ale może to się odbić an ich promocji.Powiedziałaś jak zranił cię twój były i chciałabyś być z Harrym,ale się nie ujawniać.Zgodziła się i od tego czasu mogłaś być oficjalnie z Harrym i udaje wam się to ukryć przed fankami.


******
w końcu napisałam coś ;>
od 12 listopada mam zapierdziel w szkole więc myślę że wpadnę tu pod koniec tygodnia ;)


chcecie jakieś jeszcze imaginy?
piszcie w komentarzach,polecajcie swoje blogi chętnie wpadnę ;)
mam ochotę zacząć pisać opowiadanie ale nie wiem czy by ktoś je czytał ;/

trzymajcie się ;) ;*