piątek, 29 marca 2013

#21 zayn

Jeżeli spodoba ci się to komentuj ;) chcesz dedyk pisz w komentarzu z kim to dodam ;)

````````Zayn`````

Chodzili ze sobą od podstawówki do szkoły,zawsze się nie lubili,ona kujonka, ale bardzo zadbana i modnie ubrana,zawsze wszystko zrobione perfekcyjnie. Brunetka o półdługich włosach i delikatnej cerze i niskim wzroście.On i jego koledzy najgorsi zadymiarze w szkole. Nie lubili siebie wzajemnie w klasie siedzieli po dwóch różnych jej stronach, nie rozmawiali nawet nie spoglądali na siebie.Kiedyś na siebie wpadli przypadkiem ale żadne nie chciało odezwać się słowem. Ona mało lubiana w szkole,on największy lovelas. Jak to się stało że się spotkali?

-[t/i] i Zayn w poniedziałek projekt ma być u mnie-powiedział profesor od biologii

-ale nie można..-odezwał się chłopak

-Malik nie dyskutuj jesteś z [t/i] w grupie-powiedział i zadzwonił dzwonek.

Szła już do domu,nie przejmowała się tym że ma z Malikiem robić pracę,wiedziała że pewnie sama będzie musiała ją zrobić. Jednak poczuła na swoim ramieniu czyjąś rękę,chciała się obrócić i zdzielić nieznajomą osobę z torebki. Ale gdy się obróciła te idealne brązowe oczy i kruczoczarne włosy zaczarowały ją,nie dała po sobie poznać że zaczął jej się podobać. Szli w stronę domu i umawiali się kiedy mają zrobić ten projekt,umówili się w piątek na 17 u niej, a w sobotę o 15 u niego. Cieszyła się ,że sama nie będzie musiała robić tego projektu,a może jeszcze ją cieszyło że poznają się.

Wspólny projekt zaczęli robić u niej,pili herbatę i rozmawiali co gdzie można umieścić,ona zajmowała się napisami,on obrazkami, bardzo ładnie rysował i to trzeba było przyznać. Podobało się jej jego towarzystwo,a także jemu jej,zaczęli swobodniejsze rozmowy,co rozluźniło atmosferę. Pół plakatu zostało na jutro,wymienili się numerami i chłopak zabrał plakat. Nie mogła zasnąć,wierciła się i miała przed oczami bruneta i nadal czuła jego perfumy,czuła na ręce jego dotyk gdy pokazywał jej od kąt może zacząć pisać.

Chłopak wrócił do domu, rozłożył plakat i spojrzał na niego,nie miał ochoty go dokańczać,jeździł palcem po zdaniach wypisanych przez brunetkę, czuł jej zapach,pamięta każdą rysę jej twarzy.Złożył plakat i wyciągnął swój szkicownik i zaczął rysować ją taką jaką zapamiętał.Nigdy w życiu nie rysował żadnej dziewczyny, jego obiektami były przedmioty,albo natura za oknem. Z uśmiechem na twarzy zasnął.

Ubrała się w dresy,zrobiła niezdarnego koka z włosów,spojrzała na wiadomość w której był adres chłopaka i niepewnie zapukała do drzwi.Brunet przywitał ją uśmiechem,ona go odwzajemniła,pili sok pomarańczowy i dokańczali plakat,atmosfera była świetna.O wiele lepsza niż poprzedniego dnia, rozmawiali na tematy nie dotyczące projektu,a ma przykład dzieciństwa czy innych przygód z życia.Otworzyli się na siebie.Skończyli plakat po 18, chłopak zaproponował by dziewczyna została na herbacie,niechętnie się zgodziła,bo wiedziała że ma plany na wieczór.On wyciągnął telefon i po chwili powiedział,że już nie ma i chętnie spędzi z nią więcej czasu,zaimponowało jej to.Po 2h rozmowie odprowadził ją pod sam dom i podziękował za to że mile spędził czas i że nie może doczekać się by zaprezentować to przed klasą.Podali sobie ręce i każdy poszedł w swoją stronę.

Zaprezentowali razem prezentacje i dostali dobre oceny.Mówili do siebie krótkie 'cześć',wchodząc do klasy, spoglądali na siebie ukradkiem,ale on nadal był lovelasem,a ona zadufaną w sobie kujonkom.

Po zakończeniu szkoły,Zayn pisał częściej do brunetki, spotykali,zostali parą,mimo tylu przeciwieństw jakie ich różniły.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

-Jak ten czas szybko leci-powiedziałam do Zayna

-no kochanie nie wierzę,że to już dwa lata-uśmiechnął się i mocno mnie przytulił

Usiadłam na jego kolanach i musnęłam jego usta.

-za co to?-zapytał uśmiechnięty

-bo cię kocham-wyszeptałam do jego ucha

Zaczął mnie całować po szyi,schodząc coraz niżej, zaczął dotykać moich piersi przez materiał.

-jesteś strasznie nie grzeczny-powiedziałam spoglądając w jego oczy

-ale za to mnie kochasz-powiedział układając swoje śnieżnobiałe ząbki w wielki uśmiech

-no fakt-złapałam go za rękę i szłam w stronę sypialni

-to ty jesteś ta nie grzeczna-stwierdził idąc za mną.

-przez ciebie bad boy`u-zaśmiałam się a on wziął mnie na ręce-puszczaj

-nie -zaśmiał się wchodząc do sypialni i zaczął kręcić się w kółko i opadliśmy na łóżko

Ściągnął ze mnie bluzkę,nie byłam mu dłużna,po chwili dotykałam jego torsu, wzdłuż szyi do pępka zrobił ślad językiem,przy okazji gubiąc stanik,macał piersi,sprawiając że sutki stwardniały.Mocował się ze z rurkami, odpiął guzik potem zamek i ściągnął je razem z majtkami,oblizał dolną wargę. Zanurzył usta w moich i toczyliśmy walkę na języki,ale on już chciał powrócić do mojej kobiecości.Pod wpływem jego języka i palców,wyginałam się w różne strony,delikatnie pojękując jego imię,śmiał się,ale był dumny.Usiadłam na nim okrakiem,wpatrywał się w moje nagie ciało z wielkim uśmiechem odpięłam jego spodnie,które znalazły się na ziemi,potem przejechałam palcem po jego męskości,podobało mu się bo zagryzł dolną wargę,pocałowałam go namiętnie,czułam że jego 'kolega' rośnie i trzeba go szybko przywołać do pionu. Także jego bokserki wylądowały na ziemi,wzięłam go w ręce,potem polizałam główkę i chwilę trzymałam w buzi. Zayn nie wytrzymywał i wił się podobnie jak ja chwilę temu.

-koniec tej gry wstępnej-powiedział i obrócił mnie że leżałam pod nim

Splótł nasze palce i pomału wszedł we mnie,wiedział,że lubię jak zaczyna wolno a potem przyspiesza  Zawsze tak robił,widziałam po nim,że też mu to sprawia przyjemność,zostawił ślad we mnie i opadł obok mnie. Po twarzy spływały nam pojedyncze krople potu, uśmiechaliśmy się i całowaliśmy co chwilę. Nie wyobrażałam sobie życia bez niego.

-jesteś pierwszą kobietą,którą tak na prawdę pokochałem,wszystkie inne to nie wiem co w nich widziałem-powiedział,a ja usiadłam na nim

-ciii-przyłożyłam palca do jego ust i namiętnie pocałowałam,a on dotykał moich piersi.

niedziela, 24 marca 2013

#20 Niall

Hej dzisiaj dodam imagina z Niallem, chciałabym się zapytać was czy ktoś czyta moje imaginy i się podobają? piszcie w komentarzach ;)
-------------------------------------------------


Razem z bratem i jego kolegami pojechałam na dyskotekę.Mieszkałam w Londynie z rodzicami, tydzień temu skończyłam 18 lat, właśnie z tej okazji jechałam na dyskotekę. Mój brat Josh perkusista w tym sławnym zespole 1D. Gdy tylko wsiadłam do auta dostałam zawału jednym z jego kolegów był Niall Horan, który jechał z nami. Nie byłam ich fanką i nie spotkałam ich nigdy tak by pogadać czy coś. Każdy z nich składał nam życzenia. Jechaliśmy jakimś wynajętym busem z kierowcą, by każdy z nich mógł pić. Podjechaliśmy pod największą i najsławniejszą dyskotekę w Londynie. Weszliśmy bez problemu,trzymałam się blisko brata, piliśmy drinki przy wynajętym dla nas stoliku. Gdy wyszłam na parkiet ciągle tańczyłam,taka już jestem jak wpadnę na parkiet to szybko z niego nie zejdę.Ciągałam wszystkich kolegów brata, oraz jego też do tańczenia. Został mi Niall, Niall Horan,który pił, siedział i spoglądał na parkiet. Podeszłam do niego niepewnie.

-potańczysz ze mną?-zapytałam po chwili, a on wstał

-oczywiście-uśmiechnął się

Była trochę wolniejsza piosenka, byłam wtulona w niego i prowadziliśmy krótką rozmowę,aż zaczęła się szybka zremiksowana piosenka i zaczęliśmy szaleć na parkiecie.Umiał lepiej niż ja tańczyć, kręcił mną na parkiecie i myślałam że się wywrócę jednak opanowywał sytuacje. Wróciliśmy do stolika gdzie siedziała reszta i piliśmy dalej, już czułam się bardziej pewna siebie i rozmawiałam z kolegami brata bardziej śmiali. Koło 3 godziny zrobiło mi się nie dobrze,akurat tańczyłam z Niallem,szybkim krokiem szłam w stronę toalet,on szedł za mną. Znalazłam wolną toaletę i zaczęłam wymiotować, poczułam że Niall zebrał moje włosy i trzymał. Było mi głupio,że wymiotuję a on jest ze mną,ale wszyscy bratu obiecali,że samej mnie nie zostawią na krok.

-proszę masz wodę i opukaj buzie-podał mi wodę i zrobiłam o co prosił

-tak mi głupio-powiedziałam ocierając twarz papierem

-mi też się to często zdarzało jak mieszałem alkohol-powiedział

-dość dużo namieszałam i dużo jeszcze wypiłam-powiedziałam a on tylko mnie przytulił

-dobrze już się czujesz?-zapytał

-tak,dziękuję że mnie nie zostawiłeś-powiedziałam i wyszliśmy z toalety,wtedy trafiliśmy na mojego brata

-czy wy razem?-zapytał trochę wkurzony

-nie, Josh spokojnie, wymiotowałam-powiedziałam i widziałam ulgę na jego twarzy

-no a ja widząc jak biegnie do toalety poszedłem za nią i tak jak kazałeś pilnowałem jej-dodał

-no Niall, dzięki-powiedział i poklepał go-a chciałem ci w pysk dać-zaśmiał się

-już nigdy nie piję-powiedziałam,a oni się zaśmiali

-chodź na parkiet-Niall porwał mnie do tańca

Dyskoteka skończyła się przed 5, wszyscy pojechaliśmy do domu Josha, ja spałam z bratem i Niallem na jego wielkim łóżku,oczywiście byłam w środku. Nie mogłam zasnąć,a oni jakoś szybko zasnęli,zazdrościłam im. Wstałam i poszłam wziąć prysznic,miałam nadzieje że mi pomoże. Stałam w ręczniku i myłam zęby,wiadomo miałam ze sobą torbę z ciuchami na przebranie i z kosmetyczką. Nagle do łazienki wszedł zaspany Niall w bokserkach, zapomniałam zamknąć drzwi. Nie zauważył mnie i poszedł siku, ja się nie patrzyłam, tylko dalej szczotkowałam zęby.

-[t/i]?-wyszeptał

-tak?-zapytałam

-co ty tu robisz?-zapytał

-myje zęby i brałam prysznic bo nie mogę zasnąć-powiedziałam

-to dlatego nie było ciebie w łóżku-powiedział

-tak,a ty czemu nie śpisz?-zapytałam

-siku-zaśmiał się-a jak się czujesz po dyskotece?

-głupio mi-powiedziałam

-czemu?-zapytał zdziwiony,

-no tym że wymiotowałam i ty musiałeś wtedy być ze mną-powiedziałam,a on podszedł do mnie

-posłuchaj-odgarnął kosmyk włosów z mojej twarzy-to jest normalne,dopiero zobaczysz co to jest balowanie z nami-uśmiechnął się

-już się boje-powiedziałam spoglądając w jego niebieskie oczy,spodobało mi się to że on też spoglądał na mnie

-nie masz czego-uśmiechnął się-taką piękną kobietę jak ty zawsze będziemy pilnować-powiedział przybliżając twarz do mojej

-Niall...-wyszeptałam, nie mogłam dokończyć bo delikatnie musnął moje usta,a ja się zaczerwieniłam

-pięknie wyglądasz jak się rumienisz-powiedział

-nie przesadzaj-powiedziałam dalej oczarowana jego pocałunkiem-słuchaj muszę się ubrać

-a no tak-powiedział-wracasz do łóżka?-kiwnęłam twierdząco głową i on wyszedł

Nie wiedziałam dlaczego to zrobił,ale mi się to podobało,ubrana w pidżamę poszłam do łóżka oni spali, przykryłam się kołdrą i zasnęłam.

Obudziłam się koło 15,spałam już sama w łóżku, rozciągałam się na łóżku dochodząc do siebie, czułam się dobrze.Wyszłam i pokierowałam się za zapachem kawy.

-Josh twoja siostra wstała-powiedział blondyn widząc że wychodzę

-poproszę kawę-powiedziałam siadając przy stole- a gdzie reszta?-zapytałam brata siedzącego po drugiej stronie

-poszli do domu-stwierdził Niall, bo brat był zmęczony i zasypiał

-a ty?-zapytałam blondyna

-ja z twoim bratem mieszkam w tym apartamencie-powiedział z uśmiechem

-śpicie w jednym łóżku?-zapytałam-dziękuję-odpowiedziałam gdy podał mi kawę

-nie..e-zaśmiał się- kolegów tam położyłem i nie miałem miejsca więc wyjątkowo z wami spałem

-nieźle wczoraj zabalowałaś-stwierdził

-no wiesz,nogi mnie trochę bolą,ale pamiętam wszystko-powiedziałam

-ja też wszystko bardzo dobrze pamiętam-powiedział uśmiechając się,czyli pamiętał pocałunek

-ale on chyba nie-pokazałam na brata

-może zaprowadzę go by się wyspał-wstał i zaprowadził brata do łóżka

-no i śpi-zaśmiał się wracając

-długo mieszkacie razem?-zapytałam

-no z pół roku-powiedział-a wg to Josh nie wspominał ze ma tak ładną siostrę

-ładną? -zaśmiałam się-nie miał się czym chwalić-powiedziałam wzruszając ramionami

-nie przesadzaj, piękna jesteś

-czy ty próbujesz mnie poderwać?-zapytałam

-no troszkę-powiedział spuszczając wzrok

-oj na marne-zaśmiałam się

-a co masz chłopaka?-zapytał

-prawdę mówiąc to nie, ale kręcę z jednym od miesiąca i myślę że może być coś więcej-powiedziałam z uśmiechem, przypominając sobie o koledze z którym piszę

-nie jest wart ciebie-powiedział

-skąd ty możesz to wiedzieć?-zapytałam

-tak myślę-powiedział z uśmiechem

-jesteś zbyt pewny siebie-powiedziałam wstając i zanosząc kubek do zmywarki

-wiem-zaśmiał się- na pewno nie jest tak romantyczny jak ja

-nie znasz go i nie wiesz jaki jest-powiedziałam znudzona rozmową z nim

-a mam u ciebie szanse?-zapytał tarasując mi drogę

-nie znam ciebie-powiedziałam wymijając go

-wydajesz się na prawdę świetną osobą i w dodatku piękna jesteś, dobrze wychowana,ideał kobiety-powiedział-chciałbym cię poznać a nawet więcej-podszedł do mnie i wyszeptał mi koło ucha

-tak?-zapytałam wpadając na szatański pomysł-no to pokaż mi jaki jesteś romantyczny i że powinnam być z tobą-miałam nadzieje,że sobie odpuści

-jeszcze będziesz moja-uśmiechnął się i dotknął mojego policzka

-zobaczymy-zaśmiałam się

Siedzieliśmy na kanapie oglądając jakieś programy telewizyjne i teraz zdałam sobie sprawę jacy oni są sławni bo w co drugim kanale było coś z ich zespołem związane. Poznawałam Nialla jako zwykłego chłopaka i zaczęło mi się wydawać,że on chyba nie jest taki zły jak mi się wydawało. Przed 20 wstał Josh, już lepiej się czuł i przypomniał sobie o mnie,że jestem u niego.

-Niall, odwieziesz [t/i]? ja nie jestem w stanie -zapytał Josh

-spoko-odpowiedział blondyn

-braciszku dziękuję za zajebistą zabawę,ale ty powinieneś mniej pić-zaśmiałam się i przytuliłam go na pożegnanie.

-jeszcze nie raz z nami pojedziesz-powiedział i się zaśmiał

-mam taką nadzieję-pomachałam mu

Jechaliśmy spokojnie, droga zajęła nam pół godziny, ja siedziałam cicho i słuchałam jak chłopak trajkota, buzia mu się nie zamykała. Chciałam wyjść z auta jednak było zamknięte od środka.

-czemu nie mogę otworzyć?-zapytałam a on się zaśmiał

-musisz się ze mną pożegnać-powiedział

-mogę cię przytulić?-zapytałam

-yhm-wystawił ręce i przytuliłam go a on pocałował mnie w policzek

-cześć-pomachałam mu patrząc jak odjeżdża

``````~~kilka dni później~~

Wracając ze szkoły w skrzynce na listy znalazłam kopertę zaadresowaną do mnie.Poszłam do swojego pokoju i otworzyłam ją.

`
Pewnie się dziwisz dlaczego piszę do ciebie list. Znam twoje imię nazwisko i adres. Nie mam numeru telefonu.A chciałbym spędzić z tobą więcej czasu. Jeśli ty też masz ochotę i czas to spotkajmy się w sobotę o 10:00 w parku*nazwa*. "N ";)`
Długo się zastanawiałam czy iść,czy nie iść. Kilka dni temu w gazetach pisali o mnie,że jestem dziewczyną Josha a kolejnego dnia jestem już z Niellem i nie podobało mi się to. Chłopcy to naprostowali ale i tak niesmak po tym został, a mój kolega stwierdził że jak się z nimi zadaje to on nie będzie mi przeszkadzał. Myślałam że jest inny.

Spotkałam się z Niallem, dał mi róże i spacerowaliśmy po parku,rozmawiając. Spodobało mi się to,nie miałam ochoty na związek,a on o tym dobrze wiedział i zostaliśmy przyjaciółmi. Ciągle się starał i na każdym kroku pokazywał jaki to z niego romantyk. A mój brat wiedział że jesteśmy przyjaciółmi i się nawet cieszył,lecz uprzedził mnie że nie chciałby gdybym związała się z Niallem.

˛˛˛rok później````````

-kocham cię-mówił przerywając pocałunki

-na pewno Josha nie ma w domu?-zapytałam

-tak, mówił,że wyjeżdża do dziewczyny-powiedział wkładając rękę pod moją sukienkę.

To był piątek, wieczór spędzałam z Niallem w kinie, potem zaprosił mnie do restauracji, nie byliśmy jeszcze parą,a wiedziałam o tym,że on mnie kocha bo mi to mówił.Ja nie byłam na to gotowa jednak jak mieliśmy wracać do domu w aucie powiedział że mnie kocha coś mnie tknęło i też powiedziałam i zaczęliśmy się namiętnie całować. Bardzo mi się podobało,podjechaliśmy pod ich apartament. Ledwo co weszliśmy do windy zaczęliśmy się całować. Przyklejeni do siebie weszliśmy do mieszkania,zamykając za sobą drzwi.

-kocham cię-nadał szeptał

-Niall przestań ciągle to powtarzać tylko zacznij mnie kochać-powiedziałam a jego oczy rozbłysły

Zaniósł mnie do swojego pokoju i położył na łóżku,rękami dotykał mojego ciała przez materiał mojej sukienki,którą zdjął. Spoglądnął na moje ciało z uśmiechem a ja w tym czasie pozbawiłam go ubrań i był w samych bokserkach.

-szybka jesteś-zaśmiał się rozpinając mój stanik

-za długo na ciebie czekałam-westchnęłam

-wiedziałaś że cię kocham już od dawna-szepnął przygryzając płatek mojego ucha

-tak wiem,ale sama siebie oszukiwałam że to nie miłość-powiedziałam dotykając jego przyrodzenia przez materiał

-miłości nie da się oszukać-powiedział przygryzając sutki,a jednocześnie rękami ugniatając piersi-przez ponad rok czekałem tylko na ciebie, nie oglądałem się za innymi dziewczynami

-cieszę się, ummmm -szepnęłam kiedy zjechał językiem na mój brzuch i rękami ściągnął moje majtki

-on chce już wyjść-zaśmiał się kiedy ugniatałam jego kolegę, po czym bokserki wylądowały na ziemi

Palcami dotykał mojej kobiecości,potem lizał ją językiem i się uśmiechał, ja wyginałam się w różne strony jęcząc z rozkoszy. Pomogłam jego koledze osiągnąć pełne rozmiary,był wielki.On nie wiedział,że to mój pierwszy raz, nie pytał to nie mówiłam. Po chwili wszedł we mnie.

-aaaaaaaaaałaaaaaaaaaa-pisnęłam

-jezu co ci jest?-zapytał zatroskany, nadał ruszał się we mnie

-już nie jestem dziewicą-powiedziałam,zostawiając na jego plecach ślad po paznokciach

-właśnie czułem opór i cieszę się że mogę być tym pierwszym-uśmiechnął się i przyśpieszył tępo

-i ostatnim-jęknęłam

-i ostatnim-powtórzył z uśmiechem-kocham cię

Poruszał się jeszcze chwilę i doszliśmy, zadyszani i spoceni opadliśmy na łóżko.

-jesteś dla mnie strasznie ważna-powiedział odgarniając moje włosy z twarzy i wpijając się w moje wargi.

-kocham cię-powiedziałam

-zawsze marzyłem o tym by spędzać z tobą tak dużo czasu i móc cię ciągle całować-uśmiechnął się.

Rano obudziłam się, a chłopak siedział nade mną z tacą z tostami i sokiem. Soczysty buziak na przywitanie i jego głos wystarczyły bym uśmiechała się od samego rana. Ubrałam moje ciuchy,które zostały kiedyś,czyli leginsy i bluzkę.Leżałam głową Niall`owi na kolanach a on pochylał się i co chwilkę muskał moje wargi.

-[t/i] co ty tutaj robisz?-zapytał Josh wchodząc do domu,akurat siedziałam obok Nialla na kanapie

-przyszłam was odwiedzić-powiedziałam

-na pewno?-zapytał dociekliwy

-znaczy.....-przedłużyłam i spojrzałam na Nialla

-no mów- powiedział siadając obok

-bo ja z Niallem-splotłam nasze palce- jesteśmy parą

-co?-powiedział wściekły-jak to?

-kochamy się-powiedziałam widząc jego minę

-mój przyjaciel z moją siostrą-powiedział nadal zdenerwowany

-Josh-odezwał się Niall-ja na prawdę kocham twoją siostrę i...

-Niall cicho siedź!-krzyknął Josh

-Josh!-teraz ja krzyknęłam

-wiem że to głupio będzie brzmieć z moich ust-westchnął Niall, ściskając bardziej nasze ręce- ale cieszył bym się gdyby moja siostra była z moim przyjacielem, bo wiem do czego był by zdolny-powiedział Niall

-on ma racje-powiedziałam

-fakt-uspokoił się-od kiedy wy jesteście razem?

- Niall od roku wyznawał mi miłość, a ja myślałam że to nie prawda ale z czasem zdałam sobie sprawę że też coś do niego czuję i od wczoraj jesteśmy aktualnie parą-uśmiechnęliśmy się

-to życzę szczęścia-powiedział podając nam ręce

-mam nadzieje,że nie wykorzystasz mojej małej siostrzyczki i nie zostawisz-powiedział Josh

-jest za dobra w łóżku i ma za dobry charakter bym mógł ją zostawić-uśmiechnął się,a Josh rzucił go poduszką

sobota, 23 marca 2013

#19 Harry

Hej przepraszam za tak długą nieobecność ale sprawy internetowe i wg... za to wracam z nowymi imaginami bo trochę popisałam jak nie miałam neta na kompie więc zaraz kopiuje i jak pojawią się komentarze to dodaje ;)
 

_______________________
-heeeeeeeeeej kochanie-usłyszałam głos wchodzącego do domu narzeczonego

-cześć-krzyknęłam i dokańczałam w kuchni obiad

-hmm-usłyszałam mrukniecie blisko ucha-stęskniłem się-powiedział chrypkowatym głosem obejmując mnie w tali

Obróciłam się w jego stronę i się promiennie uśmiechnęłam.

Harry Styles jest moim narzeczonym od 5 miesięcy, dokładniej w lutym  oświadczył mi się na Florydzie w świetle księżyca,dokładnie w drugą rocznice naszego bycia ze sobą. Jest niesamowity przy nim nie da się nudzić, to że jest strasznym kobieciażem to nie jest prawda. Na początku naszego związku musiał udawać że jest z innymi kobietami,lecz potem powiedział że jestem dla niego najważniejsza i skończyło się promowanie zespołu poprzez wielkie romanse Harrego.

-co ty taki zadowolony?-zapytałam zakładając ręce na jego szyi

- a no wiesz,przy tobie zawsze jestem szczęśliwy -zaśmiał się i namiętnie pocałował

-dobra dosyć tego myj rączki i obiad-zaśmiałam się muskając ostatni raz jego wargi.

Jedząc obiad ciągle czułam wzrok Harrego na sobie,może dlatego że dzisiaj byłam po prostu ubrana w szorty i bluzkę odkrywającą jedno ramię, a on zauważył że nie mam pod nią stanika i smyrał mnie po nodze,doprowadzając do tego że go pragnęłam.

Zabrałam naczynia do mycia,opłukałam je i włożyłam do zmywarki i wycierałam ręce w ścierkę.Chłopak obrócił mnie w swoją stronę i delikatnie posadził na blat szafki.Ręką odchylił materiał mojej bluzki,wiedziałam! delikatnie oblizał wargi i spojrzał w moje oczy.

-kotku co ty robisz-zasłoniłam moje piersi

-tak sobie pomyślałem-wyszeptał,a mnie przeszedł ciepły dreszcz-cały tydzień czekam-uśmiechnął się

-ahh tak chodzi ci o to czy okres mi się już skończył?-zapytałam wiedziałam że on dłużej niż 2 dni nie wytrzyma bez sexu

-yhym-delikatnie obdarowywał pocałunkami moją szyje i ramiona.rękami złapałam jego pośladki i zmniejszyłam odległość między nami,po czym ręce wplątałam w jego loki a oczy zatraciłam w jego przeszywającym spojrzeniu.

-jak bardzo mnie chcesz?-zapytałam

-bardzo-szepnął całując szyje i zbliżając się do mojego ucha-bardzo i to bardzo cię kocham-powiedział-brakuje mi tego wchodzenia w ciebie i czucia jak twoje mięśnie się rozluźniają i czuję nad tobą władzę bo to dzięki mnie tak reagujesz-westchnął rozmarzony

-to poczekasz jeszcze jeden dzień-popatrzyłam na niego a mina mu posmutniała

-to jeszcze masz?-spojrzał smutny

-natura-zaśmiałam się, a on wiedział że okłamałam go

-ahh tak-uśmiechnął się zadziornie

Harry poszedł oglądać telewizję a ja siedziałam w sypialni i przeglądałam mojego Twittera i napotkałam kilka zdjęć moich i Harrego z naszego tygodnia na Florydzie,gdy siedzieliśmy na plaży i oglądaliśmy jak ludzie serfują a potem sami próbowaliśmy,mu to wychodziło a za mnie niezdara.Pooglądałam ostatnie zdjęcia Harrego z prób które dodali na ich wspólnego Twittera.

- a co ty tak oglądasz?!-podskoczyłam słysząc głos Harrego za plecami

-ciebie głuptasie-zaśmiałam się

-a ja cię rozgryzłem-powiedział dumny-ty nie masz okresu-uśmiechnął się

-skąd ty możesz wiedzieć czy mam czy nie mam-powiedziałam poważnym tonem,chodź zgadł, już nie miałam

-bo jak masz okres to albo chodzisz w ciemnych rurkach,albo ciemnych dresach-uśmiechnął się-a dzisiaj kochanie masz jasne szorty-przejechał dłonią po mojej nodze

-znasz mnie za dobrze kochanie-powiedziałam i spojrzałam w jego oczy,odłożył tableta na szafkę obok łóżka.

Stanął na końcu łóżka i zaczął śpiewać różne zboczone piosenki i pomału odpinał guziki swojej koszuli,ciągle spoglądając na moją reakcje.Kiedy koszula opadła na ziemię,on zaczął seksownie się poruszać,przyprawiał mnie o dreszcze gdy na niego spoglądałam,powoli odpiął pasek od spodni i go zmysłowym ruchem rzucił w kąt,potem rozpiął rozporek i guzik od jeansów delikatnie je rozchylił i znów zapiął guzik i spojrzał na mnie kiwając palcem że "nie".

-WARIAT!-zachichotałam,a on się uśmiechnął

Kontynuował swoje dalsze poczynania, został w samych bokserkach i spoglądałam na jego dziki taniec,pełen seksownych ruchów,kręcił pupą lepiej niż te laski w klubach.Wyobraziłam sobie co by tu wyprawiał gdyby była rura,ale dobrze że jeszcze nie ma takich fantazji.Przesunęłam się na koniec łóżka gdy stał tyłem i objęłam go od tyłu,tak że upadł na mnie.

-ej! miałem zrobić jeszcze pirueta-spojrzał na mnie i przejechał ręką ściągając moją bluzkę

-kochanie powinieneś tańczyć w kubie ze striptizem-zaśmiałam się kiedy on obdarowywał pocałunkami moje piersi

-jeżeli w tym klubie miałabyś być tylko ty, to oczywiście-wtedy wpiłam się w jego usta,odwzajemnił pocałunek nadając mu więcej namiętności,moje ręce dotykały jego karku i wplątywały się w jego loki.

Szybko pozbył się moich szortów i majtek,wpatrując się w moje ciało jak by zapomniał jak wygląda, a nie robiliśmy tego "tylko" tydzień, dla Harrego to "AŻ tydzień".Zabrał się za moją kobiecość,po chwili już muskał moje usta,klęczał więc szybkim ruchem ściągnęłam bokserki i ukazała się`hazzaconda` i musiałam doprowadzić go do szaleństwa więc zajęłam się jego sprzętem,jego jęki były głośniejsze od moich,co mnie cieszyło. Już nie wytrzymywał i wbił się we mnie a ja pisnęłam i odchyliłam głowę w lewą stronę cała tamta ściana była oszklona bo było to wyjście na taras.W pewnym momencie spojrzałam na drzewo.

-Harry spójrz-powiedziałam,Harry szybko zasłonił nas kołdrą i się poruszał we mnie

-czy oni nam nigdy nie dadzą spokoju,żeby wchodzić na drzewoooo-westchnął-ciekawe jak tam długo siedzi

-zobaczyłam że siadał dopiero-także westchnęłam

-miejmy nadzieję że nie udało mu się zrobić zdjęcia-pocałował mnie a ja się wygięłam w łuk i doszłam a on się jeszcze we mnie poruszał wpuszczając ciecz we mnie.

Po sexie leżeliśmy wtuleni w siebie i oglądaliśmy jakieś filmy a potem zasnęliśmy.

Obudził mnie dźwięk telefonu Harrego,który po chwili go odebrał.

-......

-co widzieć?człowieku jest niedziela,ja chcę spać-powiedział

-...

-dobra zobaczę-rozłączył się kładąc telefon na szafkę

-dzień dobry moja narzeczono-musnął moje wargi,na powitanie-mogę na chwilę twojego tableta?-zapytał zaspanym głosem

-oczywiście-podałam mu go- a kto dzwonił?

-Lou, każe mi coś sprawdzić-powiedział szukając czegoś w internecie-Fuck!-rzucił tableta na pościel i złapał się za głowę

-co się stało?-zapytałam się zdezorientowana

-spójrz-pokazał palcem na tableta

Wzięłam urządzenie do ręki i zobaczyłam nagłówek codziennej gazety " Tak Harry Styles spędza czas po powrocie z pracy-nie próżnuje!",wzięłam wdech i obniżyłam artykuł,nie czytałam go tylko spojrzałam na dwa zdjęcia dołączone do artykułu.Było to zdjęcia zrobione jak Harry akurat wszedł we mnie spoglądał w moje oczy,wydaje mi się że to wtedy jak zobaczyłam tego kolesia z aparatem,a drugie to już wybrzuszenie jak byliśmy pod kołdrą.

-o tyle dobrze,że trzymałeś tak ręce że mi piersi nie było widać-westchnęłam

-dobrze że się w porę zorientowałaś-pocałował mnie w czoło-ale czy oni kurwa nie mają swojego życia!-wkurzył się

-jesteśmy w tym we dwóch-westchnęłam i położyłam rękę na jego ramieniu

-pieprzyć to!-krzyknął,a ja aż podskoczyłam-przepraszam, kocham cię-położył się na mnie i wpił się w moje usta

-co z tym zrobimy?-zapytałam

-jeden dzień będzie afera,a potem zapomną-powiedział dotykając mojego ciała-a teraz chcę się z tobą kochać, nic nie zniszczy nam naszej miłości-powiedział wbijając się swoim kolegą we mnie.

-ummm Harry też cię kocham-czułam jak się wolno porusza-ty chcesz wszytko sexem załatwiać?

-jeżeli dzisiaj pomoże to taaaaaaaak-jęknął

Sperma Harrego rozpłynęła się po moim ciele,sprawiając że zapomniałam o całym wydarzeni z przed kilkunastu minut.

Położyłam się na plecach i spojrzałam na siedzącego obok chłopaka spoglądającego na moje ciało.

-pomasujesz mnie?-zapytałam z uśmiechem

Po wypowiedzianych słowach chłopak siedział już na mojej pupie i masował okolice karku.A ja pojękiwałam jak mi dobrze,a chłopak jeszcze bardziej starał bym była zadowolona. Chłopak przestał mnie masować i poczułam ból.

-ała-westchnęłam, i usłyszałam ciche jęki Harrego-Harrryyyyy!!!! kurwa to bolii!-powiedziałam głosniej on nadal wchodził we mnie-aaaaaaaałaaaa-westchęłam ale ból ustępywał,a on nadal się poruszał jednym tępem ,poczułam kolejną porcje spermy chłopaka w sobie.

-zawsze to chciałem zrobić-westchnął opadając obok mnie

-to bolało debilu!-powiedziałam ocierając łzy z policzka-dlaczego nie uprzedziłeś,nie zapytałeś-miałam wyrzuty do niego

-przepraszam-uśmiechnął się promiennie i cała złość mi przeszła

Obróciłam się na plecy i próbowałam wstać,jednak złapał mnie mocny ból.

-kurwaaaa Harry-powiedziałam w jego stronę on stał na końcu łóżku-przez ciebie nie mogę chodzić-powiedziałam i owinęłam się kołdrą

-to kochanie będę cię nosić-powiedział i usiadł obok mnie-to gdzie chcesz teraz iść?

-nie dotykaj mnie,to przez ciebie mnie tak boli-powiedziałam bo ból był okropny

-już nigdy w życiu nic takiego ci nie zrobię, obiecuję-próbował się do mnie przytulić-to co mogę dla ciebie zrobić?-zapytał ponownie

-ciepłą kąpiel-powiedziałam,a on wstał i zniknął w łazience i wrócił po chwili i wziął mnie na ręce i zaniósł do łazienki,sprawdził wodę i wsadził mnie do wanny z wodą. Miałam nadzieję że to pomoże by tak nie bolało.Harry brał prysznic i wyszedł owinięty ręcznikiem

-możesz mi przynieść jakieś ciuchy bym ubrała-zapytałam a on pokiwał głową i za chwilę wrócił już sam ubrany z moimi ciuchami

Wyszłam z wanny nie czułam już takiego bólu jak wcześniej, spojrzałam Harry przyniósł mi moją ulubioną zwiewną sukienkę,stanik i koronkowe stringi "ahh cały Harry" pomyślałam spoglądając na nie. Nagle poczułam mocniejszy ból usiadłam na wannie,zawołałam Harrego, pomógł zapiąć mi stanik i pomógł nałożyć mi sukienkę,przy okazji dostało mu się za te stringi,ale się wywinął że to pierwsze z brzegu,taaa jak je mam na końcu szuflady.

Siedzieliśmy na dole w salonie,ja raczej leżałam na sofie,a chłopak siedział i spoglądał co robię na tablecie.Okazało się że ból ustąpi po kilku godzinach,więc przy okazji ciągle obwiniałam go o to.usłyszeliśmy dzwonek do drzwi,Harry otworzył, przyszli chłopacy z zespołu wraz ze swoimi dziewczynami, dziewczyny od razu podbiegły do mnie, a chłopacy usiedli do stołu obok tej sofy co siedziałam z dziewczynami. Harry nalał każdemu soku i gadaliśmy o tym artykule i wg o nim zapomniałam,ale i tak się nie przejmowaliśmy, przyszli zobaczyć jak się trzymiemy czy się nie załamaliśmy. Dziewczyny zobaczyły że coś mi jest bo wg nie wstaje, a zawsze biegałam jak one były.

-co ci jest?-zapytała Danielle

-no wiesz przez tego gamonia-pokazałam na Harrego i a on spojrzał na mnie-nie mogę chodzić

-może powinnaś iść z tym do lekarza-powiedział El

-ta i co powiem?  Harry Styles włożył mi swojego pipi do du..-urwałam w pół słowie-a po za tym za kilka godzin przejdzie

-słyszę że nieźle wczoraj zabalowaliście co było widać po zdjęciach-zaśmiał się Lou-ale szkoda nie zdążył zrobić więcej,szkoda...-do powiedział

-wczoraj było dobrze,to on dzisiaj mi to zrobił!-powiedziałam zła

-przecież będę cie nosić,obiecałem-powiedział Harry

-powinnam ci jaja urwać-powiedziałam złośliwie,a dziewczyny przytaknęły

-nie tylko nie to-zapiszczał Harry

-nigdy więcej masażu pleców od ciebie nie poproszę-zaczęłam się z nim sprzeczać

-ale mówiłem że już nigdy w życiu tego nie zrobię-próbował załagodzić sprzeczkę

-od dzisiaj koniec naszego sexu przez co najmniej miesiąc-powiedziałam i zaśmiałam się z dziewczynami

-kochanie...-wyszeptał

-no stary, gratuluję gratuluję, -powiedział Zayn śmiejąc się

-Zayn!-powiedziała Perrie-przestań się śmiać,bo też będzie kara

-oj przepraszam kwiatuszku,zaraz mu jaja urwę-ponownie wybuchł śmiechem, a za nim wszyscy oprócz Harrego,widziałam że nie chciał tego.

-Harry- zawołałam go,a po chwili stał koło mnie -wybaczam ci-powiedziałam mu na ucho i musnęłam jego usta, widziałam że humor mu się poprawił.