niedziela, 5 maja 2013

#26 Niall


CZEKAM NA KOMENTARZE :)




- Niall? ty w domu-powiedziałam zdziwiona widząc chłopaka w domu

-no jestem,muszę trochę odpocząć-stwierdził siedząc w samych bokserkach przed tv

-myślałam że w piątki będziesz pić z przyjaciółmi-powiedziałam-ale miła niespodzianka bo często się nie widujemy-uśmiechnęłam się

-jak tam był w pracy?-zapytał mój przyjaciel, z którym mieszkałam od ponad roku

-dzisiaj to masakra,nogi mi odpadają,barki bolą od tego ciągłego biegania i noszenia tych papierów-powiedziałam ściągając szpilki-idę od razu wziąć prysznic-powiedziałam kierując się w stronę łazienki

Wzięłam prysznic, owinęłam się ręcznikiem i udałam się na kanapę koło Nialla by moje ciało do końca wyschło i przy okazji pooglądać tv. Chłopak się trochę zdziwił,często tak robiłam gdy go nie było w domu.Siedząc tak koło niego widziałam jak spoglądał na mnie,siedziałam ze stopami na kanapie chłopak zaczął mi je masować.Sprawiało mi to przyjemność po tak ciężkim dniu jaki przeżyłam w pracy,ugniatał delikatnie,a ja odczuwałam ulgę.Sama jego obecność sprawiała że lepiej się czułam,był moim jedynym najbliższym przyjacielem, nawet więcej,ale to zostawiam dla siebie.Od momentu gdy chodzimy do pracy mniej się widujemy i mniej spędzamy czasu,czułam że się odsuwamy od siebie.Mieszkaliśmy razem, a każdy z nas miał inne zajęcia, ja pracę w domu,a Horan i tak wracał późno z pracy albo od swojej dziewczyny,której wcale nie znam i Niall mi nic o niej nie mówi.Zawsze się zastanawiałam jaka jest, chciałam ją poznać,wiedziałam tylko że jest modelką i tak bym jej nie polubiła bo zabrała mi Horana. Ale wiedząc że to modelka miała pewnie piękne ciało i cała była piękna, a o mnie nie można było tego powiedzieć,grube nogi, mała fałdka na brzuchu i nieduże piersi,choć miałam zgrabną pupę. Czemu ja siebie do niej porównuje?! nie mam szans u przyjaciela, jestem tak jakby dla niego kumplem,przynajmniej mnie tak traktował.

-ummm... dziękuję-powiedziałam gdy przestał masaż

-podobało ci się?-zapytał uśmiechnięty

-pewnie,przyniosłeś ulgę moim zmęczonym nogą-powiedziałam patrząc w jego oczy,były piękne

-a może masz ochotę na masaż pleców?-zapytał

-a nie będzie to problem?

-jasne że nie,skarbie dla ciebie wszystko-posłał mi całusa, często nazywał mnie skarbem i to mi się podobało.-więc ty się kładź a ja idę po oliwkę-rozkazał, a gdy poszedł położyłam się i na pupę położyłam ręcznik i wtedy chłopak wrócił

-ale szybki jesteś-zaśmiałam się widząc go

-nie obrazisz się jak usiądę na tobie?-zapytał siadając na mojej pupie i nogach

-nie jesteś aż tak ciężki jak myślałam-zaśmiałam się i poczułam jak delikatnie rozprowadza oliwkę po moich plecach.

Czułam jak jego palce wolno rozmasowują moje spięte mięśnie,gdy tylko stykały się z moim ciałem,momentalnie przechodziły mnie dreszcze.Czuł je bo wtedy skupiał się na tym miejscu by jak najlepiej je rozluźnić.Rozprowadzając oliwkę po plecach dwa razy niechcący dotknął boku moich  piersi,które delikatnie wychodziły jak leżałam. On się trochę speszył i wracał wtedy do pleców,a mi się podobało jak ich dotknął.Przejechał palcami wzdłuż mojego kręgosłupa a ja się rozciągnęłam się z przyjemności jaką mi sprawiał.Potem poczułam od połowy kręgosłupa składa pocałunki jadąc w górę,odsłonił moją szyję,ściągając włosy na jedną stronę i zaczął ją obdarowywać pocałunkami. Obruciłam się zdezorientowana,wtedy zobaczył mnie nagą i przygryzł wargę,zbliżył się do moich ust i musnął je.Ja dłużej nie czekając odepchnełam go i przykryłam się ręcznikiem.

-co ty robisz?!-podniosłam głos

-pocałowałem cię-powiedział jakby się nic nie stało

-dlaczego?

-bo chciałem i miałem na to ochotę-odpowiedział pewny siebie

-a twoja dziewczyna?-zapytałam a on wtedy się nerwowo zaśmiał

-moja dziewczyna? nie mam dziewczyny.....

-a ta modelka, nawet nie wiem jak się nazywa

-to jest zrobione pod publikę-powiedział

-nie wierzę ci, te wasze zdjęcia tacy zakochani jesteście-powiedziałam

-[t/i] mówię prawdę, ja ciebie kocham a nie żadną Lise, na początku myślałem że może uda nam się stworzyć parę, ale wygląd nie idzie z intelektem w jej przypadku-powiedział bardzo wiarygodnie,a ja nie wiedziałam co juz mam myśleć

-Niall....

-udowodnię ci to-powiedział biorąc telefon i gdzieś dzwoniąc

Usłyszałam głos jakiegoś mężczyzny.

-Niall? co tam?-zapytał nieznany mi głos

-chciałem się spytać kiedy z Lisą mamy znowu udawać parę?-zapytał chłopak ciągle wpatrując się we mnie

-a co już stęskniłeś się za nią?

-nieee, tylko pytam by się przygotować psychicznie na tą pustą modeleczkę zapatrzoną w siebie

-aż taka zła to nie jest-stwierdził-ale za jakiś tydzień przewiduję,że pójdziecie do parku,bo ona poleciała gdzieś na jakąś sesję-powiedział koleś, wtedy uwierzyłam Niallowi,mówił prawdę a ja mu nie wierzyłam

-to dzięki,cześć-powiedział i odłożył telefon na szafkę-nadal wierzysz że jest moją dziewczyną?-zwrócił się do mnie

-jak oni mogą tak mogą wami manipulować?-zapytałam

-to jest show biznes, tu chodzi o kasę-powiedział

-Niall wierzę ci,ale dlaczego się w tą szopkę bawisz?

-muszę,bo inaczej mnie wyrzucą-stwierdził i usiadł obok

-przepraszam-wtuliłam się w niego

-za co?

-za to że nie wierzyłam........

-też bym ci nie wierzył gdybyś mi to powiedziała-spojrzał w moje oczy-uwielbiam cię [t/i]

-też cię uwielbiam-stwierdziłam pierwszy raz wyznając mu to co czuje


-"uwielbiam cię" było w sensie,że cię kocham-spojrzał w moje oczy tłumacząc

-wiem-szepnęłam


Położył mnie na sofie i ściągnął ze mnie ręcznik i położył się na mnie wpatrując się w moje oczy.

-co ty wyprawiasz?-zaśmiałam się

-nie mogę się napatrzeć na piękną kobietę-uśmiechną się i musnął moje usta,ja pogłębiłam pocałunek

-wariat-zaczęłam się śmiać kiedy niósł mnie do jego sypialni

-ale kochany-przyznał i wtedy mu rozczochrałam fryzurkę

Położył mnie na łóżku i namiętnie całował,rękami jeździł po całych moim ciele,sprawiało to że stawałam się coraz bardziej podniecona. Ściągnęłam jego bokserki i byłam mile zaskoczona, pomogłam jego koledze wstać. Już po chwili był we mnie i sprawiał że klnęłam z podniecenia,na co Irlandczyk się cieszył.Zostawił we mnie nasienie i wyszedł opadając obok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz