środa, 26 grudnia 2012

#7 Niall

 chciałabym życzyć wam Wesołych Świąt . Mam nadzieję że spędziliście mile święta ;)
__________________________________________________________

-Dzień Dobry-przywitałam się grzecznie przytulając się do państwa Horan
-a ze mną się przywitać to nie łaska?!-usłyszałam głos za sobą
-Niall?-zapytałam odwracając się
-[T/I]! -chłopak przytulił mnie-tęskniłem za tobą-wyszeptał mi do ucha
-ja za tobą też-odwzajemniłam uścisk-myślałam że ciebie nie będzie
-ale jestem,cieszysz się?-spytał patrząc w moje oczy
-no jasne-uśmiechnęłam się do niego 
-Niall i [T/I] chodźcie do stołu!!-usłyszeliśmy głos dobiegający z salonu 
-tak już idziemy-powiedział Niall i puścił mnie przodem.
Atmosfera była bardzo przyjazna,każdy ze sobą rozmawiał, chłopak opowiadał jak czuję się jako światowa gwiazda.Dużo śmialiśmy się przy stole opowiadając kawały. Wszystkiego musiałam spróbować, było pyszne, pani Horan ma talent do gotowania.Potem z Niallem piłam szampana,a rodzice mocniejsze trunki.
Znudziło wam się siedzenie przy stole i Niall zaprosił cię do swojego pokoju.
-Cieszysz się że wróciłeś na święta do domu?-zaczęłam rozmowę
-no jasne że się cieszę, tu mogę być sobą.-uśmiechnął się
Uwielbiałam jego uśmiech, jeszcze przed tym jak był sławny bardzo podobał mi się i wydawało mi się że ka mu też,jednak jego sława oddaliła nas od siebie. Gdy tylko przyjeżdża do miasta,spotykamy się z przyjaciółmi w pubie i rozmawiamy.Ostatnie nasze spotkanie było we wakacje to dosyć długo,ale czego się nie robi dla  przyjaźni.
-mam dla ciebie prezent -wyrwał mnie z zamyślenia
-dla mnie?-spytałaś zdziwiona
-tak,dla ciebie,miałem ci to o wiele wcześniej dać ale nie było okazji być sam na sam-uśmiechnął się
-ja nic dla ciebie nie mam-powiedziałam smutna-nie wiedziałam że będziesz na święta
-[T/I] nie przejmuj się,bo to drobiazg ode mnie,wystarczy że mi ładnie podziękujesz-zaśmiał się i podał małe pudełko.
Pudełko buło prostokątne,rozerwałam papier który je okrywał,po czym delikatnie przejechałam palcem po pudełeczku,było miłe w dotyku. Zastanawiałam się co może kryć się w tym pudełeczku i delikatnie otwierałam.Moim oczom ukazała się bransoletka z przywieszką na której były wygrawerowane nasze inicjały / N + {inicjał imienia} =BFF/. Uśmiechnęłam się na widok tej bransoletki po czym spojrzałam na chłopaka,który spoglądał na moją reakcję.
-Niall to piękne ale nie mogę tego przyjąć-powiedziałam oddając mu pudełeczko
-ależ możesz-podszedł i założył mi ją na rękę.
-dziękuję-przytuliłam go
-bardziej mi podziękuj -powiedział uśmiechając się
-dobrze to musisz się troszkę zniżyć-był ode mnie o głowę wyższy.
Tak jak prosiłam Niall zniżył się i nastawił policzek,delikatnie pocałowałam go a on szepnął 'musisz się jeszcze postarać".Spojrzałam na niego pytająco, a on wskazał palcem na usta,więc delikatnie musnęłam jego wargi,były bardzo delikatne po czym odsunęłam się od niego.
-już wystarczy?
-o tak- uśmiechnął się -muszę coś ci powiedzieć...-załamał mu się głos.
-słucham cię-powiedziałam zaciekawiona tym co chce powiedzieć
-bo ja możesz uznać mnie za kretyna,ale nie mogę tego w sobie już dusić...-złapał mnie za ręce i spojrzał w oczy.-moja kariera rozwija się strasznie szybko a ja nie mam czasu by częściej się z tobą spotykać,a zależy mi bardzo na tobie,pewnie mnie nie rozumiesz bo już sam się w tym wszystkim pogubiłem. [t/i] ja cię kocham od zawsze.
-Niall...-załamał mi się głos-nie wiem co powiedzieć..też jestem w tobie zakochana,
-zostań moją dziewczyną-spojrzał głębiej w moje oczy
-ale ja nie wiem czy możemy...
- [t/i] dlaczego? -zapytał  smutno
-jeżeli twoje fanki mnie nie polubią,boję się że mnie zniszczą a ja strasznie boją się hejterów-powiedziałam prawdę
- obiecuję ci że nie pozwolę aby cię ktoś obraził-podszedł do ciebie-to co spróbujemy być razem?
-dobrze spróbujmy- wtuliłam się w jego ciało,a on przytulił mnie
Czułam się wtedy bardzo bezpieczna i kochana,a tego najbardziej mi brakowało.
-co teraz z nami będzie?-zapytałam myśląc o przyszłości
-będziemy razem bo się kochamy-powiedział z uśmiechem
-Niall ty jesteś kilka razy w roku tu w Irlandii, nie wiem czy ja wytrzymam tyle bez ciebie...
-kochanie, polecisz ze mną do Londynu-zadecydował
-jak ty sobie to wyobrażasz? ja nie mogę-powiedziałaś siedząc na przeciwko chłopaka
-niby czemu nie możesz wyjechać?-zapytał- ja chcę byśmy byli ze sobą częściej
-Niall tu jest mój dom, nie mogę od tak wyjechać.
-[t/i] rozumiem,tu też jest mój dom, odwiedzam go jak najczęściej,ale czasami potrzeba zmian,-powiedział wpatrując się w moje oczy-proszę daj nam szansę i pojedź ze mną chodź na kilka tygodni.-zrobił maślane oczka.Bardzo chce pojechać,ale boję się co będzie jak to wszytko tu zostawię.Ale może ma rację "czasami potrzeba zmian",koniec użalania się nad sobą.
-dobrze, pojadę z tobą do tego Londynu,ale nie bd tam długo-chłopak przybliżył się do mnie czułam jego oddech i usta które łączą się z moimi.Był to krótki delikatny pocałunek,pełen uczucia, w brzuchu latało duże stado motyli.Chciałam by ta chwila trwałą wiecznie,chłopak przybliżał swoje usta drugi raz lecz moi rodzice wpadli do pokoju mówiąc że już wracamy.Na pożegnanie mocno się przytuliliśmy i by nikt nie widział szybko się pocałowaliśmy.
~~~~5dni później~~
-na pewno chcesz lecieć do Londynu na Nowy Rok?-zapytała mnie mama
-tak mamo,wiem że zawsze byłam w domu ale chciałabym zobaczyć Londyn-uśmiechnęłam się
-dobrze, ale uważaj tam na siebie,a tak wg  na ile tam jedziesz?
-będę uważać-przytuliłam ją- tydzień, dwa nie wiem dokładnie,codziennie będę dzwonić
-no mam nadzieję, wiem że Niall to dobry chłopak,a co najważniejsze jest twoim przyjacielem więc bawcie się dobrze-pocałowała mnie w policzek i wyszłam w stronę Nialla czekającego w aucie.
Pojechaliśmy na lotnisko,pierwszy raz leciałam samolotem, bardzo się bałam,ale chłopak był przy mnie i uspokajał za każdym razem kiedy mocniej ściskałam jego rękę.
-witam w Londynie-powiedział chłopak budząc mnie.
Na lotnisku było kilka fanek,więc Niall rozdał autografy i pomału za chłopakiem ruszyłam w stronę auta przygotowanego dla nas. Podjechaliśmy pod wielki kompleks budynków, w którym mieścił się apartament twojego chłopaka. Ze swoimi torbami ruszyliśmy do apartamentu,był wielki i bardzo ładnie urządzony.
-pięknie tu-powiedziałam spoglądając na uśmiechniętego chłopaka
-cieszę się że ci się podoba-podszedł do mnie i namiętnie pocałował
-och Niall ty zachłanny typie...-zaśmiałaś się
-w końcu będziemy mieli więcej czasu dla siebie-mocno mnie przytulił a ja odwzajemniłam uścisk.Najbardziej w Niallu podoba mi się ta opiekuńczość,zawsze jest miły.Nadal nie mogę uwierzyć że tu z nim jestem,ale cieszę się że będę z nim.
-to co dzisiaj robimy jest Nowy Rok niedaleko jest London Eye może masz ochotę tam iść?-zapytał siadając obok mnie na kanapie
-a ci się chce iść w takie zimno stać w tym tłumie?-nie chciałam tam iść bo wiedziałam że tam jest dużo ludzi,a  ja tego nie lubię.
- własnie nie wolałbym dzisiaj spędzić ten czas z tobą pod kocem oglądając jakiś film-powiedział wpatrując się w  moje oczy.Chciałam tego samego i tak jak Niall zaproponował tak zrobiliśmy, było przed 24 zaczęliśmy oglądać tv .Zadzwoniłam do rodziców złożyć życzenia dokładnie to samo robił mój chłopak.
Wybiła 24 z Niallem złożyliśmy sobie życzenia i zaczęliśmy się namiętnie całować. Niall zaczął rozpinać guziki od mojej koszuli,ja zawzięcie próbowałam ściągnąć jego koszulkę.Nasze ubrania stopniowo lądowały na ziemi.Pocałunki były zachłanne,już po chwili zostaliśmy w samej bieliźnie,chłopak  delikatnie palcami wodził po moim ciele przyprawiając mnie o drgawki.Chciałam go mieć przy sobie zawsze wiedziałam że on mnie nie skrzywdzi.
-chcesz tego?!-spytał całując moją szyję
Na znak że tego chce strzeliłam gumą od jego majtek,coraz niżej schodził z pocałunkami.Zawzięcie walczył z zapięciem od stanika,który już po chwili wylądował na ziemi,a chłopak masował moje piersi przy czym odczuwałam miłe ciepło i podniecenie.Moja ręka zjechała na jego brzuch i jechała niżej,poczułam wybrzuszenie w jego bokserkach i przejechałam ręką po nim. Niall delikatnie westchnął pod wpływem mojego dotyku,miałam nad nim władzę.Przyssał się do mojej szyi,a po chwili dopadł łapczywie do moich ust.Delikatnie rękami zjechał do lini moich majtek i pomału opuszczał je, poczułam się dziwnie i ręką złapałam je by nie ściągał ich bardziej.
-co się dzieje?-spytał z troską
-głupio mi,ale ja nigdy tego nie robiłam, wiem mam 19 lat,-popatrzyłam na niego
-muszę ci się do czegoś przyznać,ja też pierwszy raz będę to robił,ale jeśli nie chcesz nie musimy-powiedział z troską
-Niall ale ja chcę-powiedziałam-zaczynajmy
On był już delikatniejszy więc przejęłam kontrolę, ściągnęłam jego  bokserki i zaczęłam bawić się jego kolegą.Poczułam jak Niall bawi się palcami w mojej kobiecości, nigdy tego nie czułam ale było to podniecające.Po chwili chłopak delikatnie we mnie wszedł,wykonywał delikatnie posunięcia,bolało mnie ale nie zabierałam mu przyjemności,ale po chwili wyszedł ze mnie i podszedł do szafki.Wrócił zakładając prezerwatywę,wpił się w moje usta, po czym szybko wbił się we mnie głośno zajęczałam i czułam go w sobie, tym razem był bardzo stanowczy,wchodził do końca.Jęczeliśmy razem, nasze usta co chwilę łączyły. Odchyliłam głowę w tył i głośno zawyłam czując ciepło rozchodzące się od podbrzusza po całym ciele,Niall wykonał jeszcze kilka szybkich ruchów i też wygiął się w łuk krzycząc.Upadł koło mnie wychodząc ze mnie i  uśmiechając się.
-kocham cię-szepnął mi do ucha
-ja ciebie też kocham
-a wiesz że to co teraz się zdarzyło to najlepsze co spotkało mnie w życiu-musnął moje wargi.-nie chcę cię stracić za dużo dla mnie znaczysz
Czułam się świetnie,wiedząc że Niall jest przy mnie i nie chce ,mnie stracić.Byłam zakochana po uszy w chłopaku, leżałam i myślałam nad tym jak ten chłopak zmienił moje życie, ze zwykłego w którym nikt mnie nie kochał, w takie że troszczy się o mnie i kocha, a także świetnie się dogadujemy.
-ej kochanie wchodzisz teraz ty?-z zamyślenia wyrwał mnie Niall stojący przede mną w dresach
-hhmmm? słucham?-wyrwał mnie z zamyślenia
-pytałem czy teraz ty idziesz do łazienki bo ja już skończyłem?-powtórzył
-ahh tak oczywiście-wstałam i kierowałam się w stronę wyznaczoną przez chłopaka z pidżamą w ręce.
Dostałam klapsa od niego w pośladek ostrzegłam go że jeszcze się z nim rozliczę.Wychodząc z pod prysznica  ubrałam się,rozczesałam mokre włosy po czym je wysuszyłam i ułożyłam w koka.Wychodząc krzyknęłam "Niall gdzie jesteś?" jednak po chwili usłyszałam szumy w kuchni i ktoś mi odpowiedział.
-Niall zbiera bieliznę po salonie-zaśmiałam się
Okazało się,że do Nialla przyszli jego przyjaciele z zespołu kompletnie pijani. Poznałam ich i razem z nimi zaczęliśmy świętować nowy rok,nie obyło się bez komentarzy na temat mnie i Nialla. Ale my się z nimi śmialiśmy bo nie mieliśmy czego się wstydzić.


____________________
imagin wyszedł inny niż planowałam ale mam nadzieję że się podobał
ogólnie miałam plany napisać imagina świątecznego  z Zaynem ale zobaczę jak wyjdzie z czasem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz