sobota, 5 stycznia 2013

#10 Harry

poproszono mnie o imagina z Harrym więc pisze go z dedykacją dla "@NStrzelecka".


Obudził mnie sms od mojego przyjaciela Harrego "wybierzemy się dzisiaj na zakupy? x", odpisałam "ok, ale o której?",długo nie musiałam czekać a doszła wiadomość "o 13 będę po ciebie".Harrego  znam od dziecka i  zawsze byliśmy nierozłączni.Nadal mamy świetny kontakt,nie przeszkadza m to, ze Harry to gej,przynajmniej się świetnie rozumiemy.Często rozmawiamy o chłopakach, mamy strasznie dużo tematów do rozmów.Często chodzimy razem na zakupy, do kina oraz spotykamy się często w domach i oglądamy filmy.Jest moim jedynym prawdziwym przyjacielem,przy nim jestem sobą,także nie ma problemów z moimi wadami,których jest na prawdę dużo.
Oczywiście punktualny Harry o 13 zapukał do drzwi, otworzyłam je i dałam mu buziaka w policzek na przywitanie.Ubrałam swoją skórzaną kurtkę i udaliśmy się do zaparkowanego auta chłopaka. Harry włączył muzykę i zaczęliśmy śpiewać,wychodziło nam to przeciętnie bo mój głos zagłuszał jego,ale taka już jestem.
-a tak w ogóle to co chcesz sobie kupić?-zapytałam
-myślałem nad nowymi T-shirtami i gaciami (poruszał zabawnie brami)
-ahahha Harry wiesz że mnie to śmieszy jak tak robisz,wiesz  że nie lubię mojego śmiechu-zaśmiałam się
-ale ja kocham twój śmiech i w ogóle jak jesteś szczęśliwa-powiedział z uśmiechem
-i tak wiem że cię on denerwuje-powiedziałam zakrywając twarz
-wcale nieee, a ty co masz w planach kupić?-zmienił temat
-a myślałam nad sukienką, a własnie muszę ci coś powiedzieć,
-słuchammm
-własnie za tydzień moje urodziny i je wyprawiam w tej ulubionej naszej knajpce i wtedy ci kogoś przedstawię-powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-to na 18 potrzebujesz wystrzałowej sukienki, a kogo przedstawić?-spytał zamyślony
-niespodzianka, teraz  zbieraj się i ruszamy na zakupy-uśmiechnięta wyszłam z auta i czekałam na przyjaciela.
Biegaliśmy po sklepach, Harry szukał rzeczy dla siebie a ja dla siebie sukienki.jednak nic nie znalazłam,ale został nam jeden  sklep.
-dobra teraz ty wybierzesz dwie sukienki i ja dwie i widzimy się koło przymierzalni-powiedział Harry, kiwnęliśmy równo głowami i ruszyliśmy w stronę sklepu.
Znalazłam dwie czarne sukienki, a Harry bardziej zaszalał, siedziałam w przymierzalni i ubrałam swoją, po czym zawołałam przyjaciela.
-i jak?-spytałam
-czarna? to 18 urodziny musisz zaszaleć,a nie, nie przymierzaj kolejnej czarnej tylko ubierz tą-podał mi piękną kolorową sukienkę na którą nigdy bym nie zwróciła uwagi.
-dobra to się przebieraj i mnie potem zawołaj-powiedział
-nie wychodź,tyle razy widziałeś mnie w bieliźnie więc-uśmiechnęłam się do niego
-no dobra-stanął koło mnie i pomógł  założyć sukienkę
Sukienka była śliczna,Harry zapiął mi tylni zamek i położył dłonie na mojej tali a głowę w zagłębienie obok szyi.SUKIENKA <--kilk
-pięknie wyglądasz-powiedział uśmiechając się
-nigdy nie miałam tylu kolorów na sobie-powiedziałam także uśmiechając się,cieszyłam się że mam takiego przyjaciela,którego kocham nad życie oczywiście jako brata,jest taki opiekuńczy.
-musisz częściej się ubierać w podobne kolory, bo wyglądasz rewelacyjnie-pocałował mnie w policzek
-dobra biorę ją-uśmiechnęłam się
Przebrałam się i udałam się do kasy, zapłaciłam za sukienkę i udaliśmy się na kawę.

~~tydzień później--impreza~~

Kogo chcę przedstawić Harremu? mojego chłopaka Davida, jestem z nim od miesiąca,Harry powinien wiedzieć,ale nie muszę mu o wszystkim mówić.Chłopacy wiedzą tyle że mają kogoś poznać,a więcej informacji nie dali z siebie wydusić.Harry przyjechał na imprezę i rozmawiał ze mną,kiedy zauważyłam Davida i podbiegłam do niego.
-cześć kochanie-przytulił mnie-szukałem ciebie
-stałam o tam-pokazałam w stronę Harrego
-a kto to?-spytał troszkę zazdrosnym głosem
-właśnie muszę cię z kimś zapoznać-złapałam go za rękę i ruszyliśmy w stronę przyjaciela
Harry stał w szoku,pewnie dla tego że trzymałam Davida za rękę.
-Harry to David, David to Harry-uśmiechnęłam się-Harry to mój chłopak David, David Harry to mój przyjaciel.
-miło mi cię poznać-Harry podał mu rękę i chwilę porozmawiali
Impreza się rozkręcała, gdy David pił kolejne drinki ja tańczyłam z Harrym.Od kilku chwil szukałam Davida,siedział z  moimi koleżankami i pił drinki,podeszłam do niego.
-o właśnie kochanie nie dałem ci prezentu,chcesz go teraz?
-a co to?-spytałam nie chciałam by wydawał na mnie pieniądzę
-chodź to się przekonasz-pociągnął mnie w stronę łazienki
Weszliśmy do łazienki,on zakluczył ja i kazał mi się rozebrać.
-co ty chcesz zrobić?!-krzyknęłam
-moim prezentem będzie rozdziewiczenie ciebie
-co ty kurwa zostaw mnie!!!!-próbowałam się wyrwać z jego uścisku, jednak bez skutku
-nikt cię nie usłyszy, jesteśmy tu sami i zrobisz co ci każę-krzyknął
-zostaw mnie!!!-zamknęłam oczy i zaczęłam płakać a on dociskał mnie do ściany
Po chwili usłyszałam że coś upada na ziemię i nikt mnie już nie trzyma.Zobaczyłam że Harry kopie Davida leżącego na ziemi.
-Harry przestań-odciągałam go jednak on nie przestawał-Harry-zaczęłam płakać
-księżniczko nic ci się nie stało?-spytał zatroskanym głosem i mnie mocno przytulił, nadal płakałam.
-jeszcze będziesz chciała,bym się z tobą przespał-wstał David
-powiem ci tylko tyle-podeszłam iz całej siły walnęłam mu z liścia w twarz -nie pokazuj mi się więcej na oczy!
-od razu wiedziałem że coś z tym kolesiem jest nie tak-powiedział Harry
David wyszedł a Harry ponownie mnie przytulił.
-nic ci nie jest?-zapytał przyjaciel
-nie nie,dziękuję-wtuliłam się w niego jeszcze bardziej
-myszko zmyj makijaż i wracamy na salę-powiedział zatroskanym głosem
-nie, ja nie chce już tu być-powiedziałam
-jedziemy do mnie i zostajesz na noc,ok?-zapytał
-dobrze,dziękuje kochany jesteś-przestałam płakać
Zmyłam cieknący makijaż z twarzy i razem z Harrym wyszłam z imprezy zabierając moja torebkę i kurtkę.
Wsiedliśmy do jego auta,wyciągnęłam telefon z torebki i napisałam sms do mojej mamy która była na imprezie "mamo ja będę u Harrego, źle się czuję i u niego zostanę,dopilnuj imprezy do końca, jutro wrócę x",odpisała "ok".
Dojechaliśmy pod jego dom.
- a co to za karton ten z tyłu?-spytałam zaciekawiona
-a właśnie to prezent dla ciebie,bym zapomniał-uśmiechnął się
Harry zabrał pudło ze sobą,podał mi kluczę od jego domu. Weszliśmy do domu, ściągnęłam buty ,zostawiłam torebkę i kurtkę i udałam się do salonu gdzie był Harry.
-no to tak moja kochana, wszystkiego najlepszego,zdrówka i wszystkiego co najlepsze, jakiegoś porządnego chłopaka-pocałował mnie w policzek i podał mi pudło
-ale Harry co to? po co wydajesz na mnie pieniądze!-jednak Harry poszedł się rozebrać.
Otworzyłam wielki karton wierzchu była wielka koperta,była to wielka kartka urodzinowa i było wklejone w nią kilka naszych wspólnych zdjęć i napisane "kochanie to już twoje 18 urodziny chciałbym życzyć wszystkiego co najlepsze ,byś zawsze chodziła uśmiechnięta i pamiętała o mnie. Gdy ci będzie smutno i będziesz czuła się samotna jest coś jeszcze w pudle sprawdź."Był tam wielki pluszowy miś, miał co najmniej 160 cm wysokości.Wtuliłam się w niego i w tym momencie wrócił Harry.
-i jak podoba się?-spytał ucieszony
-i to jak nazwę go Harry!-krzyknęłam ucieszona i jeszcze bardziej się w niego wtuliłam
-ej, ale ja nie jestem taki gruby!!-powiedział burzony
-ale jesteś osobą do której mogę się zawsze przytulić,teraz to mam misia więc...
-ej to ja zaraz tego misia ci zabiorę, ja chcę byś mnie przytulała, a nie do misia-powiedział zły,
-kocham cię Harry-przytuliłam bardziej misia i pocałowałam go w usta
Harry nie wytrzymał, podbiegł do mnie odłożył misia na sofę i mocno mnie przytulił.
-a ta w ogóle to ty już masz 18 lat i możesz pić więc musimy opić twoje urodziny bo tam nie mogłem-uśmiechnął się i przyniósł wódkę.
Usiedliśmy na kanapie i wypiliśmy po kieliszku rozmawiając,opowiadałam mu o Davidzie, że ma 21lat, że nie lubi jak się śmieje bo go to denerwuje i  tym podobne rzeczy a Harry powiedział że znajdę sobie kogoś kto mnie będzie kochał jak on sam.
Po rozmowie i paru kieliszkach, zobaczyłam na szafie grę "Twister" chciałam w nią zawszę zagrać,ale nie miałam okazji.
-tak chciałam w to pograć ale jest nas za mało, bo nie ma kto kręcić i dyktować gdzie co postawić-posmutniałam
-poczekaj na internecie oszukam może jest takie coś co by nam mówiło kiedy co postawić-uśmiechnął się i zaczął szukać czegoś w swoim telefonie-mam znalazłem,rozkładaj matę
-na prawdę zagrasz ze mną?-spytałam
-tak, z chęcią dawno w to nie grałem,-zaśmiał się.
Rozłożyłam mate i spojrzałam na moją sukienkę przez nią nie będę mogła się ruszyć.
-rozepniesz mi sukienkę?
-oczywiście,a ty masz zamiar grać w bieliźnie?-zapytał
-no tak, przecież już mnie tak widziałeś,chyba że nie chcesz mnie tak oglądać-zaśmiałam się
-mi to nie przeszkadza,możesz naga paradować,będę się cieszyć-usmiechnął się
-ej nie zapędzajmy się, grajmy!
Graliśmy ,strasznie trudne pozycje przyjmowaliśmy, akurat byłam w podobnej na ZDJĘCIU, tylko głowę miałam uniesioną do góry.Ocieraliśmy się o siebie ale nam to pasowało, nagle Harry znalazł się nade mną i spojrzał prosto w moje oczy. Zbliżył się do mojej twarzy i delikatnie musnął moje wargi, delikatnie osunęłam się na ziemię.
-przepraszam-wyszeptał i chciał wstać
Nie pozwoliłam mu, rękami oplotłam jego szyję i wpiłam się w jego wargi,ale tym razem nasze języki zaczęły walkę,ale także po chwili przestałam.
-dziękuję-uśmiechnęłam się
-za co?-zapytał zdziwiony
-za to że byłeś tam, gdyby nie ty by mnie zgwałcił-wyszeptałam
-podziękuj za to mojemu "koledze",gdyby nie on by mnie tam nie było -zaśmiał się
-oj ty zboczuszku!!-zaśmiałam się
-kocham cię-powiedział i się uśmiechnął
-ja ciebie też kocham braciszku-zaśmiałam się
-ale ja cię kocham tak na prawdę, nie jak siostrę-powiedział
-jesteś gejem-spojrzałam na niego
-jestem gejem tylko w gazetach, nie jestem gejem to wszystko przez wytwórnie, moje niby gejostwo zbliżyło nas do siebie, kocham cię i nie mogę sobie bez ciebie wyobrazić życia.-powiedział z takim spokojem w głosie.
Nie wiedziałam jak mam zareagować,też go kochałam ale co mogłam zrobić.Postanowiłam o tym teraz nie myśleć, liczyła się ta chwila.
-kocham cię!-szepnęłam mu do ucha
Namiętnie mnie pocałował, widziałam w jego oczach iskierki, tak pragnął mnie.Rękami wodziłam po jego plecach i klatce piersiowej zsuwając jego bluzkę,która po chwili opadła na ziemię.Złapał mnie za pupę i wstał razem ze mną, po chwili byliśmy już w jego sypialni. Delikatnie położył mnie na jego dużym miękkim łóżku. Nachylił się nade mną i mnie pocałował,ręką zjechałam po jego torsie dotarłam do jeansów i zaczęłam odpinać je i zsuwać .Spojrzał na mnie z pożądaniem też tego pragnęłam.Był w samych bokserkach, uwielbiałam ten widok, było widać każdy jego szczegół a najbardziej podobały mi się jego tatuaże, których ma dużo.Położył się na mnie  i zaczął całować po szyi i delikatnie schodził coraz niżej.
-jeśli nie chcesz przestanę-szeptał w przerwach miedzy pocałunkami
-chcę, tego,chcę ciebie-szeptałam a on się uśmiechał
Pocałunkami doszedł do stanika bez ramiączek i delikatnie uniósł moje plecy i mocował się z zapięciem od stanika.Pozbył się jego i spojrzał na nie, były małe ale jak to mówią "małe jest piękne", uśmiechnął się i niepewnie położył na nich swoje ręce.Westchnęłam i się uśmiechnęłam doprowadzał mnie do szału, widział to i ugniatał je mocniej i przygryzał sutki.Zaraz poczułam że znowu schodzi niżej i dochodzi do moich bokserek i znów popatrzył na mnie.Opadły także one i delikatnie pieścił moją kobiecość palcami,wiłam się pod jego dotykiem.Usiadłam na niego okrakiem,pupą zahaczałam jego kolegę,który z chwili na chwilę dostawał większych rozmiarów. Całowałam go łapczywie,już nie wytrzymywał więc ściągnęłam jego bokserki i zajęłam się jego kolegą,trzymałam go w ręce i pocierałam. Nagle on znalazł się na mnie i poczułam go w sobie, na początku ból ale po chwili ból nie maił znaczenie bo jego ruchy mnie podniecały.Były bardzo szybkie i pokazywał jak mnie kocha.Postanowiłam usiąść na nim, górowałam siedziałam na nim, on spoglądał na mnie, chwilę podskakiwałam a chwilę kiwałam się w przód i w tył, zagryzał wargi.Podobało mu się wydawał ciche jęki. Poczułam w sobie jego spermę i opadłam obok niego.Pocałował mnie w czoło i powiedział że mnie kocha.

Rano obudziłam się z bólem głowy, spojrzałam obok mnie leżał Harry, zaczęłam sobie wszystko przypominać, spojrzałam leżałam naga, czyli to nie był sen.Poszłam wsiąść prysznic i wyszłam w samym ręczniku w poszukiwaniu moich rzeczy. W korytarzu stał nagi Harry, uśmiechnęłam się na jego widok.
-cześć kochanie-posłał mi uśmiech
-gdzie jest moja bielizna?-spytałam bo wcześniej nie mogłam znaleźć
-jak dasz mi buzi, to ci powiem-podeszłam do niego i wpiłam się w jego usta.-pod łóżkiem z mojej strony-uśmiechnął się i poszedł do łazienki.
Ubrałam bieliznę i poszukałam sukienki,ubrałam ją bo nie miałam innych rzeczy,spojrzałam na kartkę od niego i poleciały mi łzy z oczu.On tak się starał, zbliżyliśmy przez jego niby gejostwo, dlaczego nie zauważyłam że on nie jest gejem? uwierzyłam gazetą.Przytuliłam misia i cieszyłam się że Harry jest moim przyjacielem,ale przespałam się z  nim i co teraz z nami?

Zostaliśmy parą, cieszyłam się że przy moim boku jest Harry, także mój najlepszy przyjaciel.


________________________________________________________
oczywiście spieprzyłam imagina ;<

czekam na opinie ;)

2 komentarze:

  1. Wcale nie spieprzyłaś! Imagine świetny! xx

    OdpowiedzUsuń
  2. jest GENIALNY tylko o co chodzi z tym
    spojrzałam na kartkę od niego i poleciały mi łzy z oczu.On tak się starał, zbliżyliśmy przez jego niby gejostwo, dlaczego nie zauważyłam że on nie jest gejem? uwierzyłam gazetą.Przytuliłam misia i cieszyłam się że Harry jest moim przyjacielem,ale przespałam się z nim i co teraz?

    OdpowiedzUsuń