wtorek, 22 stycznia 2013

#15 Niall

Razem z Niallem jestem od ponad dwóch lat, mimo iż nie spędzamy ze sobą dużo czasu nasza miłość nie osłabła. Mam 19 lat, chłopak jest starszy o rok,mieszamy razem od pół roku.Ja pracuje jako księgowa w rozwijającej się firmie,dlatego mamy dla siebie mało czasu.
Codziennie rano wstawałam robiłam mu śniadanie, gdy wstawał dostawałam buziaka i szłam do pracy.Mój szef wyjechał na wakacje a ja dostałam tydzień wolnego, bardzo się cieszyłam, odpocznę trochę.
Spałam do 10, w kuchni czekały na mnie kanapki zrobione przez chłopaka, ucieszyłam się że o mnie pamiętał.Zjadłam kanapki i postanowiłam wziąć kąpiel, wskoczyłam do gorącej wanny, wyszłam po godzinie i wyglądałam jak rodzynek.Posmarowałam ciało czekoladowym balsamem, nałożyłam na siebie krótkie spodenki i bluzkę Nialla.
Weszłam do kuchni poszperałam po szafkach i postanowiłam zabrać się za obiad, chłopak miał wrócić po 15. Było przed 13 więc pomału zaczęłam przygotowywać sos do naszej ulubionej potrawy jaką było, spaghetti z sosem, który sami wymyśliliśmy przy wspólnym gotowaniu. Sos się gotował, więc wstawiłam makaron.Usiadłam i oglądałam tv i nagle przypominało mi się o makaronie i poszłam go odcedzić.
Stałam mieszając sos, usłyszałam brzdęk otwieranego zamka przy drzwiach.Spojrzałam na zegarek było po 14, Niall miał  być po 15, nie wiedziałam kto to ale zaraz usłyszałam przybysza.
-cześć kochanie-Niall podszedł i mnie przytulił-co gotujesz?-położył głowę na moje ramię
-a zgadnij-powiedziałam tajemniczo
- nasze ulubione danie?-zapytał
-yhymm-potwierdziłam
-kocham cię-pocałował mnie w policzek
-ja ciebie też, a teraz myj rączki i jemy-uśmiechnęłam się
Nałożyłam sobie troszkę, a Niallowi trzy razy większą porcję i położyłam je na stole.
-mmmm-powiedział Niall siadając przy stole
-co dzisiaj tak szybko robisz w domu?-zapytałam
-udało mi się wyrwać szybciej-zaśmiał się
-cieszę się-uśmiechnęłam się-smacznego!
-nawzajem-powiedział z pełną buzią
-pyszne było-powiedział głaskając się po brzuchu-dziękuję kochanie
-proszę,-zaśmiałam się
-musisz częściej gotować-uśmiechnął się
-ty też byś mógł, a nie tylko jemy z Nando`s -stwierdziłam
-ale Nando`s nie jest zły-powiedział
-ale domowe jedzenie jest zdrowsze-zabrałam mu talerz i włożyłam do zmywarki

Usiedliśmy na sofie,oglądając tv i rozmawiając,bo przez ostatni czas nie mieliśmy tyle czasu dla siebie.
Zaczęliśmy się wydurniać  z nudów, zaczęliśmy zawody kto dużej nie mrugnie patrząc w drugiego oczy. Przez Nialla zawsze przegrywałam, jednak dzisiaj byłam pewna że wygram.Spoglądałam w jego tęczówki i się rozpływałam, jednak  ciągle w głowie miałam wygraną.
-i tak nie wygrasz-powiedział z uśmiechem
-wygram-krzyknęłam
-nie-powoli przybliżył się do mnie i namiętnie pocałował w usta, przymknęłam oczy-wygrałem-podskoczył
-weź spierdalaj-wstałam i wyszłam z salonu
-no ej [t/i] -biegł za mną i próbował objąć w tali
Udawałam że jestem obrażona,uwierzył, tak się łatwo nabierał.Próbował mnie dotknąć jednak odpychałam go.
-no przestań się gniewać-powiedział
-byłeś zły i musisz dostać karę-popchnęłam go na łóżko
-ale ja nie chcę kary-powiedział smutno
-Horan zamknij się-krzyknęłam i wskoczyłam na niego
Musnęłam jego usta, po czym wsadziłam ręce pod jego bluzkę i ściągnęłam ją,wpatrywał się we mnie z "zachwytem?"Moje ręce zjechały w okolicy jego jeansów, odpięłam guzik, a potem rozpięłam rozporek i rzuciłam jego spodnie w kąt.Patrzył na mnie z pożądaniem, usiadł i chciał dobrać się do mnie.
-Horan!-wrzasnęłam-leż i się nie ruszaj-wrócił do pozycji leżącej.
-dobrze już dobrze-powiedział zdezorientowany
Palcem przejechałam po wybrzuszeniu w bokserkach, usłyszałam jego jęk. Ściągnęłam jego bokserki i spojrzałam na kolegę Nialla,który już pomału wstawał.Przejechałam ręką, po czym wzięłam go do buzi i delikatnie go przygryzałam a on pojękiwał,kiedy już stał chłopak chciał mnie.Wstał i złapał mnie w pasie po czym szybko moje ciuchy wylądowały na ziemi, leżałam naga przed nim, nie chciał się bawić więc szybko wbił się we mnie, westchnęłam gdy poczułam go w sobie.Poruszał się szybko, byłam mega podniecona, mówiłam,a raczej wzydachałam jego imię,całował mnie po ciele delikatnie zagryzając skórę, podniecając mnie. Kilka pchnięć i doszliśmy, leżeliśmy na łóżku uspokajając oddechy.
Owinęłam się narzutą na łóżko i poszłam do salonu, włączyłam jakąś komedie, po chwili nagi Niall przyszedł i wślizgnął się pod narzutę.Wtuliłam się w jego bok,on objął mnie ramieniem i oglądaliśmy film.Czułam się szczęśliwa, kochana, jego obecność sprawiała, że ciągle się uśmiecham.
-tęskniłem za taką tobą-powiedział w pewnym momencie blondas
-ja też za tobą tęskniłam-wtuliłam się w niego bardziej
-kocham cię-pocałował mnie namiętnie
-ja ciebie też-powiedziałam
-kochanie?-zapytał
-tak?
-udało mi się załatwić kilka dni wolnego-uśmiechnął się-może zaprosimy do nas rodziców?
-świetny pomysł, ale moich i twoich razem, tak?-zapytałam
-tak, -potwierdził-jednych położymy w naszej sypialni, a drugich w pokoju gościnnym,co?
-to świetny pomysł, my damy radę na tej kanapie-uśmiechnęłam się- dawno ich nie widzieliśmy
-to co jutro wieczorem mają przyjechać?-zapytał
-no ok, akurat posprzątam
Ucieszyłam się że wpadł na taki świetny pomysł, dawno rodziców nie widzieliśmy, a teraz mamy trochę wolnego czasu i spędzimy go z rodziną. Wieczorem zadzwoniliśmy do rodziców, zgodzili się przyjechać.Pół dnia z Niallem sprzątaliśmy, potem pojechaliśmy na zakupy, ja zostałam i robiłam kolacje a Niall pojechał odebrać rodziców ze stacji. Cały stół już był gotowy, z niecierpliwością czekałam na ich przyjazd.
Na widok wchodzących do domu rodziców rozpłakałam się,nie zdawałam sobie sprawy jak za nimi tęskniłam.Usiedliśmy wszyscy do kolacji, jak jedna wielka rodzina, oczywiście musieliśmy opowiadać jak tam u nas w pracy i co w ogóle słychać. Po kolacji ja ze swoją mamą i  mamą Nialla rozmawiałyśmy, tak ogólnie o życiu,a  Niall z ojcami oglądali jakiś mecz w salonie przy piwie.
Następnego dnia wszyscy zachowywali się dość dziwnie, mamy gotowały coś w kuchni, ojcowie ciągle rozmawiali, nie mogłam ogarnąć atmosfery panującej w domu, wszyscy byli jacyś niewyspani?.
-ubieraj się jedziemy do chłopaków-powiedział Niall
-ale po co?-zapytałam
-ubieraj się po drodze się dowiesz,jestem im potrzebny-powiedział
-a jak mam się ubrać?-zapytałam
-jakąś sukienkę,wystarczy-uśmiechnął się
-to dobra ja pójdę do łazienki wziąć szybki prysznic,a ty mi weź coś znajdź i do tego bieliznę,ok?-zapytałam
-no dobra, -zaśmiał się i ruszył w stronę szafy
Wyszłam z pod prysznica owinęłam się ręcznikiem,chłopak już czekał z sukienką i majtkami w rękach.
-wziąłem pierwszą z brzegu-uśmiechnął się podając mi taką sukienkę
-dziękuję-dałam mu buziaka w policzek i wciągnęłam na siebie sukienkę-zawiążesz sznureczek?
-oczywiście- zawiązał i pocałował mnie  w szyję
Ubrałam do tego lity,ułożyłam włosy w niedbałego koka i rzęsy przeczesałam mascarą .

Pojechaliśmy do chłopaków, musieli dać jakiś ważny wywiad,po tym  jeszcze rozmawiali.
-ja na Nialla miejscu bym cię samej nie zostawiał-powiedział Zayn i objął mnie ramieniem
-cześć Zayn-powiedziałam ze śmiachem
-co się tak odszczeliłaś?-zapytał  Lou
-ubrałam to co mi Niall przygotował-zaśmiałam się
-nie no sam sex-powiedział Harry
-ma się ten styl, co nie?-pochwalił się Niall
-dobra chłopaki,przestańcie,bo dziwnie się czuję jak się na mnie patrzycie-powiedziałam przytulając się do Nialla
Pożegnaliśmy się z chłopakami i pojechaliśmy do mojej ulubionej winiarni,kupiliśmy dwie butelki naszego ulubionego wina i kilka innego rodzaju.
-czyli barek mamy już zapełniony-zaśmiał się
Potem zajechał do kwiaciarni i kupił mi bukiet róż, oczywiście nie chciałam ale on się uparł.
Wróciliśmy do domu, koło 19, mamy szykowały kolacje, ojcowie grali w karty. Niall położył dwie butelki wina na stole a resztę zaniósł do barku.Usiedliśmy do kolacji, każdy dziwnie się na mnie i na Nialla patrzył, chłopak był nad wyraźniej zestresowany albo zmęczony bo tego nie zauważał. Blondyn nalał każdemu po lampce wina i dał jakiś znak rodzicom bo się uśmiechnęli.
Chłopak stanął przede mną i złapał mnie za rękę, ja też wstałam.
-Wczoraj podczas jazdy twoi rodzice się zgodzili, a ja to już od dawna planowałem,-uklęknął, nie wiedziałam jak mam zareagować stałam bez ruch wpatrując się w chłopaka
-[t/i] [t/n] kocham cię najbardziej na świecie, czy sprawisz mnie najszczęśliwszym gamoniem na świecie i WYJDZIESZ ZA MNIE?-zapytał, ciągle patrząc w moje oczy, wyciągnął małe pudełeczko z pierścionkiem
-oczywiście że TAK!-przytuliłam go,a on założył mi pierścionek na palec i namiętnie mnie pocałował
Rodzice bili brawo i zaczęli nam gratulować, a ja płakałam ze szczęścia, nie domyślałam się niczego z jego strony.Też go kochałam,ale na razie nie myśleliśmy o przyszłości,ale i tak się cieszyłam. Wypiliśmy za nas
zdrowie, przez resztę wieczoru spoglądałam ciągle na mojego narzeczonego,który był uśmiechnięty.
-to my może z rodzicami [t/i] pójdziemy świętować zaręczyny na dole w barze-powiedział ojciec Nialla
-to dobry pomysł a wy tutaj porozmawiajcie-powiedziała moja mama i zaraz już wyszli z domu wykluczając nas.
-kocham cię-powiedział przytulając mnie
-wariacie, dlaczego mi nic nie powiedziałeś,co chcesz zrobić?-zapytałam
-bo by nie było niespodzianki-uśmiechnął się
-ale zobacz jak ja wyglądam z rozmazanym makijażem- pokazałam na policzki
-słodko wyglądasz-wpił się w moje usta
Obiema rękami złapał moją pupę i uniósł mnie tak że nogami owijałam go w pasie, ciągle całowaliśmy się.Przyparł nas do ściany w kuchni, delikatnie rękami zdjęłam jego marynarkę,a on rękami odwiązał moją sukienkę i wkładał pod nią ręce, unosząc ją.Postawił mnie na ziemię, całując się szyliśmy w stronę salonu i łóżka, nasze ciuchy były porozwalane po całej kuchni i salonie.Do łóżka dotarliśmy nadzy, delikatnie opadłam na łóżko,on opadł na mnie całując mnie,palcami bawił się moją kobiecością, a ja swoją ręką jego kolegę.Drugą ręką przeczesywałam jego włosy,po chwili wszedł we mnie, ruszał się spokojnie, tak abyśmy mogli rozkoszować się każdym jego ruchem.Nasze płytkie westchnienie zamieniły się w pojedyncze jęki.
-tak bardzo cię kocham-westchnął mi do ucha
Ja już doszłam, a on nadal poruszał się we mnie,poczułam w sobie gorącą ciecz rozlewającą się.
Opadł obok mnie,przykrył nas kołdrą, po czym złapał za rękę, przytulił ją do swojego serca.
-czujesz?-zapytał
-bije?-zapytałam
-ono bije dla ciebie-uśmiechnął się
-kocham cię-musnęłam jego usta
Mocno mnie przytulił i zasnął, ja pomyślałam by pozbierać ciuchy z kuchni, jednak usłyszałam jak rodzice wrócili,wtuliłam się bardziej w blondasa.
-nieźle zabalowali-powiedziała mama Nialla wchodząc do środka
-a co się dziwisz? są szczęśliwi-powiedział mój tata
-zobaczcie jak ładnie śpią-powiedziała moja mama
Postanowiłam rano wstać szybciej i pozbierać wszystkie rzeczy.
Obudziłam się tyłem do Nialla, po chwili usiadłam przykrywając się kołdrą,było grubo po 12, rodzice siedzieli w kuchni, widziałam ich bo salon był połączony z kuchnią.
-Niall-szturchnęłam go
-co kochanie?-otworzył oczy
-co my teraz zrobimy,rodzice siedzą w kuchni-powiedziałam-a nadzy nie możemy chodzić.
-przytul się mocno do mnie-zrobiłam jak kazał
Wstaliśmy okrył nas kołdrą i musieliśmy iść tak do łazienki, do której trzeba dojść przez kuchnie.Szliśmy bardzo powoli, przekraczając próg kuchni,byłam cała czerwona na twarzy.
-no wiedzę że noc się udała-powiedział ojciec
-weź daj spokój dzieciakom -odezwała się mama
Wzięliśmy prysznic i Niall w ręczniku poszedł po nasze ciuchy i po drodze pozbierał wczorajsze rozwalone po kuchni i salonie. Ubraliśmy się,  niepewnie złapani za rękę poszliśmy na śniadanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz