sceny
Ostatni tydzień minął strasznie szybko i męcząco.W pracy dużo pracy papierkowej, załatwianie kolejnych koncertów, ustalanie grafiku, próby i pełno innych zajęć. W ciągu tego tygodnia poznałam dwie sąsiadki, były niewiele starsze ode mnie. Aria i Julia, mieszkały razem piętro niżej, byłam u nich dwa razy na kawie.
- kurcze - westchnęłam, układając ostatnią poduszę w sypialni i zamykając ją poszłam otworzyć drzwi
Spodziewam się gości, dzisiaj jest moja parapetówka i przychodzą do mnie znajomi.
- Cześć!- przytulił mnie blondyn wchodząc do środka z torbą na prezenty
- Hej, a czemu tak szybko wpadłeś?
- Pomyślałem, że mógłbym Ci pomóc, zanim wszyscy przyjdą - uśmiechnął się .
- O to świetnie, zabierz się za te chipsy i ciastka!- pokazałam gdzie stały słodycze do rozpakowania.
Biegałam z kuchni do salonu, ciągle donosząc talerze i szklanki, w czasie gdy Niall śmiał się ze mnie.
- Spokojnie, wszystko gotowe- podszedł do mnie i mnie przytulił, poczułam miłe mrowienie w brzuchu, wzięłam głęboki wdech i się rozluźniłam.
- Niepotrzebnie kupiłeś prezent -powiedziałam spoglądając na torebkę, którą wcześniej mi wręczył.
- Zobacz co to! - powiedział podekscytowany jak małe dziecko, wyciągnęłam butelkę ze środka i zmarszczyłam czoło.
- Nie wiem co to - mierzyłam go wzrokiem.
- Jeden z lepszych alkoholi, zostaw sobie na szczególną okazję - przeczytałam etykietkę i włożyłam do szafki, by zrobić tak jak mi chłopak poradził.
Wszyscy zebrali się do mojego mieszkania, było nas 9 osób. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy przy piwie i chipsach. Po kilkunastu minutach przyszła dostawa pizzy, na co wszyscy się cieszyli.Gdy wszyscy się najedli wyjęłam z lodówki polską wódkę, chyba wszyscy na nią czekali, nalałam ją każdemu.
- Dzisiaj nie piję, prowadzę- powiedział Niall
- Niall, nie wygłupiaj się- powiedziałam, zauważyłam wcześniej,że nie pije piwa, ale myślałam,że później będzie pił.
- Em... serio nie piję - ułożyłam usta w cienką linię i pochyliłam się nad jego uchem.
- Moja kanapa z chęcią Cie przenocuję...
- Ale...
- Niall...- szepnęłam ponownie do jego ucha, w tym samym czasie nalewając mu alkohol - Ze mną się nie napijesz?!- typowy tekst, na który nie można odmówić.
- No dobrze -przewrócił oczami i klepnął mnie w tyłek, na co zachichotałam i klepnęłam go w ramie. Nikt nie zwracał na nas uwagi, więc przez chwilę się podroczyliśmy.
Kolejne kieliszki wódki przelewały się przez gardła moich gości , jednak ja zastopowałam, by nie było tak jak u Nialla na imprezie. Podskoczyłam na krześle gdy ktoś mnie dotknął w ramie, to był Harry. Było widać,że humor mu dopisuje, gdy zapytał czy z nim zatańczę, bo to jego ulubiona piosenka.Wstałam i ruszyliśmy na parkiet. Parkiet w tłumaczeniu miejsce między telewizorem a kanapą, pogdłośniliśmy nieco muzykę i zaczęliśmy ruszać się w rytm muzyki. Do nas dołączyli także Louis i Zayn, byli kompletnie pijani! Kręciłam się wokół nich, już miałam dość, ale gdy ja próbowałam wyjść to któryś z nich mnie zatrzymywał. Wróciłam do stolika, przy którym zostałam ja, Niall i Sam, a reszta chłopców z moimi sąsiadkami szaleli na dość małej powierzchni mojego mieszkania.
- Wiem, jestem kompletnie pijany, ale zatańczysz?- zapytał Sam, uśmiechając się, spojrzałam w tym samym momencie na blondyna, który zmarszczył brwi, a ja poruszyłam barkami i wstałam.
- Jasne.
Minęły może z dwie minuty, kiedy piosenka się skończyła i zaczęła się wolna, Sam próbował mnie przybliżyć do siebie i dalej tańczyć, ale za plecami usłyszałam znajomy głos.
-Odbijany - to był Niall, spojrzałam na niego - No co?- wzruszył ramionami i przyciągnął mnie do swojej klatki piersiowej.
Zaciągnęłam się jego pięknym zapachem, wtuliłam głowę w jego tors, czułam jego miarowe bicie serca, gdy tak wolno poruszaliśmy się w rytm muzyki. Spojrzałam przez moment na parkiet nie było nikogo, zdezorientowana oderwałam głowę i bardziej się rozejrzałam po pomieszczeniu.
-Poszli na balkon zapalić i się przewietrzyć- i wtedy ich spostrzegłam.
- Nie wiedziałam, że tak się to rozkręci - uśmiechnęłam się i ponownie wtuliłam głowę w jego tors.
- No nieźle są wcięci, ta twoja wódka jest mega mocna, dlatego nie piłem jej tak dużo- powiedział mocniej mnie tuląc
- Za szybkie tempo mieli, więc ja sobie dałam spokój przy szóstym kieliszku.
- Ale mega zabawa!!!- poczułam jak Zayn stoi za mną i przytula nas oboje tańczących. Po chwili dobiegł do nas Louis, który zabrał Zayna i z nim zaczął wymyślać jakiś nowy taniec.
Pożegnałam się z dziewczynami z dołu, spokojnie poszły do siebie, po krótkim czasie Zayn, Harry, Liam i Louis pojechali taksówką do domu. Został nam Sam, który był kompletnie pijany.
- Co my z nim zrobimy? - spojrzałam na blondyna
- Zaprowadzimy go do domu.
Niall i ja objęliśmy go w pasie i zaprowadziliśmy do jego mieszkania. Udało mi się ściągnąć mu buty, przygotowałam mu butelkę wody,przy łóżku. Zamknęliśmy jego mieszkanie na klucz, który przez szparę w dole drzwi wrzuciliśmy do środka mieszkania.
Razem z Niallem zabraliśmy się za sprzątanie, pomógł mi ogarnąć zmywarkę, zabraliśmy resztkę chipsów i dwa piwa do salonu. Usiedliśmy na kanapie i włączyliśmy jakiś film. Kręciłam się na tej kanapie nie mogąc znaleźć odpowiedniej pozycji. W końcu położyłam głowę na kolana chłopaka i spojrzałam na telewizor, ten film był tak nudny, ale nic nie mówiłam chłopakowi.
- Co się tak miotasz?- zapytał śmiejąc się
- Nie mogę się dobrze ułożyć - spojrzałam na niego, brał łyka piwa, ja akurat jeszcze swojego nie otworzyłam, nie miałam ochoty.
- Może masaż ci zrobię -zaproponował, - Usiądź
Zrobiłam jak kazał, delikatnie ugniatał moje barki.
-Co ty taka spięta?- zapytał
- Nie wiem, może stres? praca? Dużo mam teraz na głowie - powiedziałam rozkoszując się jego dotykiem
- Może brakuje Ci seksu - zaśmiał się
-Może -dołączyłam do jego śmiechu
- Mi też brakuje...- wyznał po chwili chłopak, na co zaśmiałam się ponownie
- No to jest nas dwoje! - spojrzałam na niego
-Tak pomyślałem, ale nie... to głupie...
- Hmm?
- Weźmiesz mnie za totalnego idiotę....
- Niall, mów!
- Może my byśmy mogli...- za jąkał się- Tak jako przyjaciele zaspokajać się.- WOW. Tego się nie spodziewałam, szok!
- Niall...
- Nie musisz mi odpowiadać, to głupie, znam odpowiedź, po prostu myślałem, że moze,my być przyjaciółmi takimi jakimi teraz jesteśmy i dawać czasem sobie przyjemność...
- To um... dobry pomysł, - chłopak spojrzał na mnie dużymi oczami -Ale pierw spróbujemy, jak się nam nie spodoba, to po prostu zapomnimy, okej?
- Em... chcesz tego?
- Spróbujmy...
- Kiedy?
- Możemy teraz spróbować, czy się uda...-powiedziałam niepewnie, co ja wyprawiam?
Chłopak dopił do końca piwo, wstałam i pociągnęłam go za rękę, po drodze do mojej sypialni zabrał swój portfel z kieszeni bluzy. Wchodząc do mojej sypialni poczułam się dziwnie, przypomniał mi się mój pierwszy raz z ex.To było straszne, nie chciałabym znowu tego przechodzić, przestań o tym myśleć Em! Chłopa rzucił paczuszkę z zabezpieczeniem na łóżko i spojrzał na mnie pytająco. Ściągnęłam swoje buty z nóg i podciągnęłam swoją sukienkę, tak by szybciej ją przełożyć przez głowę.Kiedy ściągnęłam rajstopy, usłyszałam jak Niall zaciąga głośniej powietrzem, spojrzałam na niego, stał już w samych bokserkach.Zmierzył mnie wzrokiem, a jego oczy stały się większe i miały w sobie dziwny błysk. Miałam zamiar odpiąć stanik, jednak chłopak się odezwał.
- Ja chcę,...- jego twarz stała się czerwona! OMG. chłopak się zawstydził, w tym samym momencie ja poczułam ciepło na policzkach- znaczy... jeśli pozwolisz..
- Jak sobie życzysz- uśmiechnęłam się niepewnie, a chłopak zrobił krok w moją stronę
- Mogę Cię pocałować?- zapytał, a ja zachichotałam i kiwnęłam głową, zgadzając się.
Na twarzy chłopaka pojawił się uśmiech, podszedł i dwoma rękoma objął moją twarz i delikatnie musnął moje usta. Co do chuja?! Poczułam mocne-przyjemne mrowienie w brzuchu i w dole pleców, gdy jego usta ponownie spotkały się z moimi odpływałam, jak on całował! Zapomniałam o całym świecie co nas otacza i oddałam mu się, jego dotyk, gdy jedną rękę wplątał w moje włosy,a drugą przytrzymał w dole pleców. Poczułam jak łagodnie kładzie mnie na miękkiej pościeli. Wspina się nade mną i ponownie całuje w usta, zjeżdża pomału na szyję, łaskocze mnie to, ale powstrzymuję się od śmiechu, z moich ust wydobywa się jęk. Chłopak odpina mój stanik i delikatnie językiem ssał mojego sutka, a drugą ręką ściska drugą, dając mi wiele przyjemności. Nigdy tego nie czułam, nikt wcześniej mnie nie dotykał w ten sposób.Tak delikatnie, sprawiając przyjemność.
Z zamyślenia wyrwały mnie delikatne ręce Nialla, dotykające moich bioder, zsunął wolno moje majki. Spojrzał na moją twarz, na co uśmiechnęłam się i ściągnęłam jego bokserki. Zaskoczył mnie widok, męskości blondyna, która była niemalże gotowa.
- Jeszcze możemy skończyć..- szepnął zaciągając się szybciej powietrzem
Temperatura w pokoju wydawała się o wiele większa niż w rzeczywistości była. Ciało chłopaka było umięśnione, a na jego twarzy ciągle był uśmiech, dzięki temu ja też się uśmiechałam.
- Chcesz tego, prawda? Ja też chcę..- powiedziałam zdesperowanym? głosem.
Usłyszałam dźwięk rozrywanej paczuszki, a po chwili poczułam jego ciepłą końcówkę przy moim wejściu. Nigdy bym nie pomyślała,że mogę zrobić to z moim przyjacielem.
Gdy prawie cały wszedł, wydałam kilka westchnień, było to bardzo miłe uczucie czuć go w sobie. Mój były zawsze robił to inaczej, szybko i już. A tu jeszcze Niall się nie poruszył, a ja już zaczynam drżeć z podniecenia. Jego ruch był wolny i precyzyjny, mały uśmiech błądził po jego twarzy, gdy wykonywał kolejne pchnięcia. Złapałam się umięśnionych barków chłopaka i mocno go pocałowałam, od razu odwzajemnił moje ruchy. Jego ruchy wzmocniły się, gdy poczułam dziwne uczucie w dole brzucha. Nigdy tego nie czułam, oczy zaszły mi mgłą i usłyszałam przeciągły jęk chłopaka, na co wydałam z siebie głośniejszy dźwięk od przyjaciela. Jego ciało opadło na moje, nasze wargi powoli muskały się, aż do momentu aż chłopak postanowił wycofać się ze mnie. To było cudowne,widzieć jego skupienie przy pchnięciach i pot na czole, oraz czuć go na jego plecach.
-Gdzie idziesz? -zapytałam widząc jak chłopak ubiera bokserki i chce wyjść z pokoju
- Na kanapę - odpowiada, krótko i patrzy na mnie
- Nie wygłupiaj się -powiedziałam i oklepałam miejsce obok siebie- Dopiero co spaliśmy razem, a ty ode mnie uciekasz?
Na twarzy Nialla pojawił się uśmiech, położył się obok mnie i objął ramieniem. Czułam się taka szczęśliwa, potrzebna , mimo iż nie byliśmy parą, to wiedziałam, że zaangażował się w nasza przyjaźń. W tym momencie okazywał mi więcej uczuć niż mój były, co najważniejsze dużo ze mną rozmawiał i potrafił mnie rozśmieszyć i pocieszyć. Znamy się krótko bo ponad dwa tygodnie, ale wiemy o sobie więcej niż niejedna para. Nie mam przed nim tajemnic. A to co się stało uświadomiło mi,że zależy mi na nim, ale nie mogę tego tak oznajmić i zepsuć tak dobrej przyjaźni.
- Jak się czujesz? - zapytał i oparł się na ramieniu i spojrzał na mnie - ale szczerze...
- Hmm... nigdy się tak nie czułam...um...
- Tak ? to znaczy dobrze czy źle?
- Dobrze... pierwszy raz miałam obraz zamazany i moje nogi zaczęły się trząść, to było przyjemne.
- Em... to orgazm, nie miałaś nigdy?- zaśmiałam się nerwowo, o czym on gada? powinnam mieć przecież tyle razy to robiłam, ale nigdy tego nie przeżyłam.
- Czułam miłe uczucie wcześniej, ale nigdy tak intensywne -zaczerwieniłam się
- Czyli jestem pierwszym, który doprowadził Cię na granicę- uśmiechnął się triumfalnie - Przyznam Ci się, że to też było mocne i prędko nie zapomnę, do czego jesteś zdolna.
- Przestań - zachichotałam - Może byś miał ochotę na prysznic?
- Yhym...
- Ale we dwójkę- nie wierzę,że to powiedziałam!! Gdy zobaczyłam iskry w jego oczach, wiedziałam,że podoba mu się ten pomysł.
Ciepła woda płynęła po moim nagim ciele, czułam ciepło ciała Nialla stojącego za mną. Pozwoliłam mu, by umył mi plecy, jednak chłopak wykorzystał okazję i umył mój brzuch i piersi. To było podniecające, samo przebywanie w jego towarzystwie, wiedząc,że jesteśmy nadzy. Odwróciłam się do niego przodem i umyłam jego umięśniony brzuch i plecy.
Okryłam się ręcznikiem i zaczęłam suszyć włosy, po mnie chłopak zrobił to samo. A ja ubrałam bieliznę, przy okazji znajdując pożyczone wcześniej bokserki Nialla, które były wyprane i włożone do jednej z szafek w łazience.Podałam mu je, a on się troszkę zdziwił, ale wytłumaczyłam mu i przyjął je bez wahania. Gdy położyłam na łóżko i przytuliłam się do ciepłego ciała chłopaka, zdałam sobie sprawę z tego jak byłam mocno zmęczona.
______________________________________________________
Hej, postanowiłam dodać nowy rozdział, mimo braku komentarzy :(
Miałam poczekać z pisaniem tego rozdziału, aż pojawią się komentarze, ale internet mi nie działał przez parę dni i postanowiłam wykorzystać ten czas i napisałam rozdział.
komu się podoba? :)
Nigdy nie mogę oddać wszystkich uczuć bohaterów w opowiadaniu, więc przepraszam za błędy i za wszystko.
Super *o* <3
OdpowiedzUsuń