środa, 1 maja 2013

#25 Zayn






Przyjechaliśmy na tydzień do Bradford,poznać rodzinę Malika. Jak na razie było świetnie, jego rodzina zaakceptowała mnie z czego się bardzo cieszyłam,bo ja też ich polubiłam.

Siedziałam z Zaynem i jego kolegami pijąc piwo. Dzisiaj mieliśmy u nich zostać na noc. Wypiłam piwo i siedziałam wsłuchując się w rozmowę, która mnie nie interesowała,wcale nie okazywałam zafascynowania tym wszystkim. Jego koledzy są bardzo fajni ale ja z nimi nie potrafię znaleźć wpólnego języka.

-przepraszam was, ja pójdę się położyć-powiedziałam i wstałam

-pójść z tobą?-zapytał Zayn

-nie,porozmawiaj z nimi nie masz ich na co dzień uśmiechnęłam się-trafię do pokoju-powiedziałam poprzedzając jego pytanie

-dobrze, to teraz poproszę buzi i możesz iść-poprosił

Delikatnie nachyliłam się nad nim i musnęłam jego usta a on poglębił pocałunek,ale przerwałam go.

-nie przy ludziach kochanie-zawstydziłam go

Weszłam do pokoju,rozebrałam się do naga i ubrałam jego bluzkę,która była mi nieco poza pośladki.Usiadłam na łóżku,przyznam byłam trochę zła,bo chłopak cały wieczór się mną nie interesował,kocham go jak wariatka i jestem szczęśliwa on też się taki wydaje.Położyłam głowę na poduszkę,przykryłam się kołdrą po samą szyję i leżałam, nie mogłam zasnąć nowe miejsce,a może dlatego że ON obok mnie nie leży. Zawsze gdy leżę myślę nad życiem, o tym jak poznałam Zayna na jednym z koncertów,mojego a raczej "naszego" ulubionego zespołu rockowego. Stał obok mnie i wpatrywał się we mnie na koncercie,miał na sobie skórzaną kurtkę i szare jeansy. wyglądał jak wszyscy ja się trochę odróżniałam, mimo iż lubię taką muzykę nie lubię tego stylu ubierania,miałam na sobie fioletową sukienkę i obcasy. Muszę przyznać że uwielbiam ballady śpiewane przez te zespoły,są takie miłe i prawdziwe.Wtedy zaczęła się moja ulubiona ballada,zaczynałam się w nią wsłuchiwać aż nagle poczułam na moim ramieniu dotyk.Był to ten chłopak,wtedy dostrzegłam jego ciemne oczy w których zakochałam się od pierwszego wejrzenia, także wtedy  usłyszałam jego głos który był nietypowy i bardzo nieśmiały.

-może to głupio zabrzmi-odchrząknął-ale czy zatańczysz ze mną?

-oczywiście-odpowiedziałam uśmiechnięta,po czym na jego kąciki ust uniosły się

Wtulając się w niego,poczułam jego delikatny ale bardzo pociągający zapach perfum.Bujaliśmy się w rytm muzyki,objęłam go tak samo jak on mnie,wtedy czas przestał się liczyć.

-to moja ulubiona ich ballada-szepnął mi do ucha,a ja delikatnie drgnęłam jego głos przeszył mnie i ciągle słyszałam go w głowie

-na prawdę?moja też-powiedziałam-ale nie wyglądasz na romantyka-dodałam-a on tajemniczo się uśmiechnął

Gdy wychodziliśmy razem z koncertu wsunął mi karteczkę ze swoim numerem i napisał "ZAYN :)",czyli wiedziałam jak ma na imię. Zaczęliśmy się spotykać jest romantykiem i udowadnia mi to na każdym kroku. Po miesiącu spotykania się jako znajomi,powiedział mi że śpiewa w boy bandzie i jest sławny.Zaakceptowałam go takiego jakim był,przecież przez zawód jaki się wykonuje nie można niszczyć miłości.

I tak oto stworzyliśmy parę i jesteśmy ze sobą od ponad roku,a nasza miłość do siebie staje się coraz bardziej prawdziwa. Od początku była prawdziwa,ale patrząc z biegiem czasu zachowywaliśmy się jak dzieci,ale nie żałuje tamtych czasów.

Rozmyślenia przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi,wiedziałam że to Zayn. Zamknęłam oczy i udawałam że śpię.On położył się obok mnie w ubraniu by sprawdzić czy na pewno śpię. Położył rękę na moim biodrze i lekko je ścisnął.

-śpisz?-szepnął, jednak nie odpowiedziałam

Delikatnie jego ręka przesunęła się w górę nie poczuł materiału majtek,więc jechał ręką w górę, także nie nastając oporu stanika,wyciągnął rękę z pod mojej bluzki.Zaczął składać pocałunki na mojej szyi.

-Zayn, ja nie śpię i czuję wszytko co robisz-odwróciłam się w jego stronę śmiejąc się

-o ty kłamczuchu-zaśmiał się i oparł się na łokciu i spoglądał na mnie-dlaczego nie masz bielizny?-zapytał

-hmm może dlatego,że mam na sobie twoją bluzkę i lubię jak dotyka moje ciało-spojrzałam na niego wymyślając to na poczekaniu

-hmm czyli ty mnie lubisz czuć?-zapytał

-ummm taak-zaśmiałam się,kiedy zaczął mnie gilgotać-przestań!!-zaczęłam piszczeć

Przestał gilgotać i namiętnie mnie pocałował w usta.

-Zayn paliłeś!
-powiedziałam odrywając się od jego ust

-wiesz że rzucam je dla ciebie i tak ograniczyłem do dwóch papierosów dziennie-powiedział smutny-a dzisiaj jednego z nimi spaliłem-wyszeptał

-tak wiem,kochany jesteś i wiesz że nie lubię tego zapachu-westchnęłam

-chcesz mnie czuć?-zapytał zmieniając temat

-a w jaki sposób?-zapytałam dotykając jego ciała przez koszulkę

-no taki-włożył rękę pod moją koszulkę i dotknął mojej kobiecości

-a muszę się jeszcze poważnie zastanowić-droczyłam się z nim

Wszedł pod kołdrę i zaczął językiem jeździć po mojej kobiecości. Wynurzyłam go i pocałowałam namiętnie w usta,a rekami ściągnęłam jego ubranie,został w bokserkach.Zajął się mną, czułam przyjemność gdy dotykał rękoma moich piersi,potem lekko przygryzał moje sutki.Językiem robił wyraźną ścieżkę do mojej kobiecości,zatopił tam swoje paluszki ja wzdychałam wydając pojedyncze jęki.Usiadłam na nim i zajęłam się jego kolegą,który po chwili już był gotowy i w pełnych wymiarach.

Wszedł we mnie gwałtownie,a ja pisnęłam,poruszał się szybko jego ruchy sprawiały że czułam się idealnie.Z każdym jego ruchem powtarzał jak mnie bardzo kocha, ja wzdychałam jego imię.Czułam że niedługo dojdziemy i delikatnie wbiłam w jego plecy paznokcie.

-jeszcze chwilkę-wyjęczał przez zęby

-Zaaaayn szybciej,-wyjęczałam a on przyspieszył-Zaaaaaaaaayynnn!!-doszłam a on chwilę po mnie

Wtulił się we mnie i momentalnie zasnęliśmy.

Rano obudziłam się obok ukochanego, jak spał wyglądał tak ślicznie.Próbowałam wstać jednak on mnie obejmował a gdy się poruszyłam przytrzymał mnie za rękę.

-gdzie się moja panienka wybiera?-wyszeptał

-bym chciała wziąć prysznic-powiedziałam

-w łazience po prawo od zlewu są ręczniki,-puścił mnie

Poszłam wzięłam poranny prysznic i w ręczniku udałam się do naszego pokoju, Zayn leżał i wpatrywał się w sufit.Usiadłam na nim okrakiem, a on próbował zdjąć mój ręcznik,lecz nie dałam.

-kochanie teraz ty idź-pocałowałam go

Wstałam i zaczęłam się ubierać a Zayn poszedł wziąć prysznic, po niedługim czasie chłopak wrócił do pokoju.Ubrani i uśmiechnięci zeszliśmy na dół za rękę  w salonie siedzieli jego koledzy i się na nas patrzyli, gdy robiliśmy razem kanapki.

-jeszcze chwilkę-powiedział jeden z nich

-zayn szybciej,zayyynn-zaśmiał się drugi

-kochanie-wyszeptałam do Zayna,było mi głupio że to słyszeli

-ej [t/i]! przepraszamy,ale jesteście idealną parą-powiedział pierwszy z nich

-i w dodatku,on jest zakochany w tobie po uszy-spojrzałam na niego pytająco- gdy tylko wyszłaś,Zayn nie mógł przestać mówić o tobie jaka ty piękna,idealna, inteligentna i coś w tym stylu.-dopowiedział

Przytuliłam się do ramienia Zayna,a on objął mnie.

1 komentarz:

  1. Jest super .. ale te sceny musisz bardziej opisywac :)

    OdpowiedzUsuń