piątek, 28 czerwca 2013

#32 zayn





-chciałbym tą noc spędzić u dziewczyny-oznajmił mi mój brat
-rodzice wyjechali na tydzień ty miałeś mnie pilnować-powiedziałam wściekła,mimo iż mam 17 lat,a brat 19 chciałam z nim porozmawiać bo ostatnimi czasy nie mieliśmy na to czasu
-mamy jeszcze tydzień,obiecuję ci nadrobimy to wszystko-westchnął-co powiesz na to bym poprosił mojego kolegę by cię popilnował do mojego powrotu,podoba ci się ten pomysł?-zapytała a ja się delikatnie uśmiechnęłam
-NIE!-podniosłam ton
-zaraz kolega będzie,jutro wrócę-złapał mnie za ramiona
-jestem tobą rozczarowana-powiedziałam ze łzami w oczach,przytulił mnie
-jutro porozmawiamy jak brat z siostrą-wyszeptał w moje włosy


Usłyszeliśmy dzwonek do drzwi,brat poszedł otworzyć, a ja siedziałam w salonie ocierając łzy.
-to ja was zostawię,jeszcze raz dzięki-powiedział brat i usłyszałam trzask drzwi

Spojrzałam w stronę wejścia do salonu,stał tam chłopak o kruczo-czarnych włosach,brązowych oczach,delikatnym zaroście.To nie mógł być on!mówiłam sobie w myślach,tyle lat go nie widziałam. Tak Zayn był kolegą mojego brata,ale jako on tu?!

-cześć-usłyszałam jego głos ciągle mu się przyglądając-[t/i] żyjesz?-pomachał mi przed twarzą ręka
-cześć-powiedziałam zaskoczona- ty tutaj?-zapytałam
-twój brat mnie poprosił i jestem-zaśmiał się i mnie przytulił,ładnie pachniał,gdy mnie objął przypomniało mi się dzieciństwo,wspólnie spędzone
-a ty nie masz koncertów?spotkań? i różnych innych?-zapytałam
-nie, mam teraz wolne-zaśmiał się
- nie mogę uwierzyć że ty tutaj,po tylu latach-powiedziałam z nie dowierzaniem
-5 lat minęło,ale pamiętam wszystko-uśmiechnął się-mąż,żona i syn
-ahh tak też to pamiętam i jak mój brat się denerwował gdy był naszym synem-zaśmiałam się przypominając sobie stare czasy
-to co powspominamy stare czasy?-zapytał
-no oczywiście,ale poczekaj przyniosę jakiś sok i chipsy-uśmiechnęłam się i poszam po jedzenie ,szklanki i sok.
-pierw mi powiedz co u ciebie słychać?-zapytał brunet

-a u mnie-zawahałam się-po staremu,szkoła,szkoła,szkoła i nuda nic się nie dzieje-uśmiechnęłam się-a u ciebie?-zapytałam ale zaraz sobie odpowiedziałam-po co ja się głupio pytam, jestem waszą fanką-zaśmiałam się
-fanką?-zapytał zdziwiony

-a co taki zdziwiony jesteś?-spojrzałam w jego oczy i odpłynęłam
-nie no myślałem że... nie ważne-zaśmiał się-dlaczego tylko szkoła?a przyjaciele? chłopak?-powrócił do poprzedniego tematu
-szkoła,dlatego bo muszę,a przyjaciół mam w szkole i nie potrzebuje się z nimi widywać,a chłopak? po co mi chłopak jak mam 5 mężów!-uśmiechnęłam się
-5?-zapytał
-no tak Harry,Louis,Niall,Liam,Zayn,znasz ich?-zaśmiałam się
-ahhhh no tak,ale to ja byłem twoim pierwszym mężem -podniósł rękę
-no fakt i to 10 lat temu mi się oświadczyłeś na boisku-uśmiechnęłam się
- tak pamiętam i zerwałem kilka kwiatków obok z ogródka i wtedy twój brat został naszym dzieckiem-zaśmiał się
-dokładnie,-uśmiechnęłam się-bym chciała wrócić do tamtych czasów,był taki spokój,a teraz ciągle się załamuje z byle powodu-wyszeptałam
-jak to? zawsze taka uśmiechnięta byłaś-powiedział
-pisze do was a wy mi nie odpisujecie-zaśmiałam się-nie no na serio to mam inny powód-posmutniałam
-jaki?-zapytał
-nie ważne-wyszeptałam
-co jak co ale mężu nie powiesz?! najbliższa osoba-uśmiechnął się
-gdyby to było takie łatwe-stwierdziłam
-to będzie nasza tajemnica-wyciągnął do mnie najmniejszego palca,to była zawsze nasza przysięga że nie wygadamy tajemnicy
-no niech ci będzie-splątałam mojego małego palca z jego
-więc...zaczynaj-szepnął
-chcę porozmawiać z bratem o tym, ale on mnie ciągle zbywa i jest mi trudno z tym sobie poradzić-spojrzałam na niego słuchał uważnie bo o to chodzi,że ja nie mam wcale przyjaciół jestem sama, a w dodatku jestem hejtowana że słucham waszej muzyki,-westchnęłam i poleciała mi łza po policzku-chciałam skończyć ze sobą
-coo??-przerwał mi-chciałaś się zabić?
-umm... taak-odpowiedziałam-posłuchaj,rodziców nie ma w domu,brat mnie nie chciał słuchać,nie wiedziałam co zrobić i chciałam podciąć żyły,ale gdy przykładałam żyletkę do skóry mama wróciła do domu, nie udało mi się,szkoda-westchnęłam
- szkoda?!-złapał mnie za nadgarstki-gdybyś się zabiła bym stracił żonę -zamienił to w żart ale widziałam,że się przejął.

Rozmawialiśmy na temat tego,że nie warto popełniać samobójstwa i dostałam kazanie od chłopaka.Potem tematy nabrały jego i zespołu.

-nie zapominaj,że my jesteśmy przyjaciółmi-uśmiechnął się
-tak od kiedy?-zapytałam
-jak wzięliśmy ślub  automatycznie staliśmy się przyjaciółmi- uśmiechnął się-  ja mówię na prawdę ty i twój brat jesteście moimi pierwszymi prawdziwymi przyjaciółmi
-to miłe i cieszę się-przytuliłam się do niego tak szybko

Potem zamknęłam drzwi wejściowe,zasłoniłam okna, przyniosłam laptopa i przeglądaliśmy internet,tak jakby to powiedzieć miałam spędzić cała noc w jego towarzystwie a dopiero zbliżała się 20. Weszłam na mojego TT i chwilę przeglądałam moje tweety.

-o dość dużo do nas piszesz-uśmiechnął się
-tak,bo bym chciała by moje marzenie się spełniło-uśmiechnęłam się
-twój idol siedzi obok ciebie,nie cieszysz się?-zapytał
-idol? chyba mój mąż!-zaczęliśmy się śmiać

Skończyłam sprawdzać mojego twittera i Zayn zalogował się na swojego, spojrzeliśmy na jego interakcje ciągle ich przybywało.

-moje interakcje już od kilku dni nie żyją,a twoje uhh.. nic nie piszesz a cię kochają-uśmiechnęłam się
-żono!-zwrócił się do mnie stanowczo,spojrzałam na niego-ja cię kocham-wybuchłam śmiechem-nie śmiej się-teraz on się zaśmiał-zróbmy sobie zdjęcie-zaproponował

Włączył kamerkę w laptopie i kazał mi zrobić zdjęcie,pocałował mnie w policzek i wtedy zrobiłam zdjęcie.

-ładnie wyglądasz jak się rumienisz-uśmiechnął się
-widzisz,mężu, pierwszy raz mnie pocałowałeś od naszego ślubu w policzek i się zawstydziłam-położyłam ręce na moje policzki

Spojrzałam na ekran,a on dodawał tweeta "wspominanie starych czasów z żonką" dodał do tego nasze zdjęcie i wysłał.

-dlaczego to zrobiłeś?-zapytałam zszokowana
-muszę się pochwalić, moją seksowną żonką,-odłożył laptopa na stolik i objął mnie w pasie,podobało mi się to
-a gdzie twoja żonka jest seksowna?-zapytałam
-tu-pocałował mnie w szyję-tu-zeszedł delikatnie na dekolt -i tu-musnął moje usta
-żonka nie wie jak ma zareagować-powiedziałam, podobało mi się to,przejechał swoje brodą po moim policzku-Zayn gilgoczesz-zaśmiałam się
-podoba ci się mój zarost?-zapytał leżąc nade mną
-sprawia że jesteś zajebiście przystojnym mężem-wpił się w moje usta,przerwałam-chcesz tego?-zapytałam bo poczułam że wkłada ręce pod moją bluzkę
-ja bardzo,a ty?-teraz on zapytał wpatrując się we mnie swoimi mega ciemnymi oczami,w odpowiedzi położyłam moje ręce na jego kark i przyciągnęłam go do siebie

Zanim się zorientowałam co się dzieje on był we mnie i mówił że mnie kocha,cieszyło mnie to nawet bardzo.Nie czułam bólu,sama przyjemność, wcześniej spałam z dwoma chłopakami, którzy nie byli tak delikatni jak Zayn. Kilka pchnięć i doszedł,pomógł mi swoją ręką i mógł ujrzeć jak przez moje ciało przemieszcza się dreszcz rozkoszy.Spowodowanej przez niego. Wyszedł ze mnie i ściągnął prezerwatywę leżałam naga wtulona w niego,było mi tak dobrze. Zaczęłam myśleć czy ja coś dla niego znaczę? dlaczego mu się tak szybko poddałam?

-to co się stało,coś dla ciebie znaczyło?-zapytałam
-co to za głupie pytanie-spojrzał na mnie zobaczyłam kropelkę potu spływającą po jego czole,spowodowaną przeze mnie, uśmiechnęłam się-oczywiście że tak,kochanie, jesteś moją żoną od 10 lat to coś znaczy-uśmiechnął się
-ale ja pytam na poważnie-podparłam się na łokciu
-nie sypiam z dziewczynami do których nic nie czuję, a ciebie znam od tak dawna i na prawdę cię kocham,a przynajmniej od zawsze mi się podobałaś,głupia zabawa w małżeństwo zbliżyła nas do siebie-pocałował mnie w usta
-to samo pomyślałam o tej zabawie-zaśmiałam się-ale nadal nie wierzę że moim przyjacielem jest Zayn Malik i właśnie leży nagi obok mnie,a w dodatku jest moim idolem-a on się zaśmiał
-i co teraz z nami będzie?-zapytał- ja nie będę tu zbyt często może 2 razy w miesiącu, a nie chcę cię stracić-popatrzył na mnie
-być parą będzie trudno,ale możemy być przyjaciółmi i próbować by nasz związek przetrwał-uśmiechnęłam się
-dobrze,przyjaźń,ale okazywanie sobie więcej miłości niż przyjaciele?-przytaknęłam na jego słowa

Ubrałam bluzkę Zayna,a on ubrał bokserki i poszliśmy do mnie do pokoju,po drodze pozbywając się prezerwatywy.  Wtulona w niego zasnęłam,było mi bardzo dobrze.Jego ramiona oplatały moje ciało. Obudziła mnie wibracja w telefonie,spojrzałam na wyświetlacz miałam 10 wiadomości i każda od innej osoby,moich "koleżanek z klasy",a wiadomości były typu "Boże ty znasz Zayna Malika?"; "to twoje zdjęcie z Zaynem?" "Zayn nazwał cię swoją żona jdhgfyuiduwhev WOW" śmiałam się na widok wiadomości bo te dziewczyny niby nie lubiły 1D. Spojrzałam na śpiącego chłopaka i  zrobiłam mu zdjęcie był taki słodki,pocałowałam go w policzek,a on wymamrotał przez sen "kocham [t/i]" byłam szczęśliwa. Poszłam do łazienki, wzięłam prysznic,przebrałam się w czyste rzeczy.Posprzątałam w salonie,zaparzyłam herbatę i zrobiłam stos kanapek. Postawiłam wszystko na stole i poczułam ręce na moim brzuchu i ciepłe wargi na mojej szyi.

-po śniadaniu możesz iść się wykąpać-uśmiechnęłam się-tam ci ciuchy ułożyłam-pokazałam na sofę.
-dziękuję, żonko,kocham cię-splótł nasze ręce razem

```Dwa dni później```

Wszystkie moje koleżanki z klasy chodziły za mną i pytały o Zayna dlaczego jestem jego "żoną". Tak bo jak ja się z nim przyjaźniłam to nikt nie zwracał na niego uwagi,ale jak sławny to od razu. Odpowiedziałam że od dziecka się przyjaźniliśmy i bawiliśmy się że on jest moim mężem,a ja jego żoną i się spotkaliśmy po 5 latach. Zazdrościły mi i dobrze! miałam dosyć ich bo nie chciały zostawić mnie samej na krok i chciały bym poznała je z Zaynem. Na pewno nie!Zawsze byłam sama a teraz i odtrącana,a teraz nagle mam je poznać z brunetem. Ostatnia lekcja zbawienie,dostałam sms`a od Zayn`a że stoi koło mojej klasy na korytarzu, przy oknie w kapturze. Po wyjściu z sali podeszłam do niego,był taki uśmiechnięty przytulił mnie i podniósł wyżej musnął moje usta.Po chwili zorientowałam się że idzie kilka koleżanek w naszą stronę.

-to co mężu zawijamy stąd?-zapytałam kiedy były dość blisko
-to żono, pierw spacer,hmm?-zapytał i objął mnie ramieniem,a koleżanki stały w miejscu i piszczały. Obeszliśmy ich i poszliśmy na spacer, a potem do mnie do domu.

Można powiedzieć,że mimo naszej przyjaźni, byliśmy parą,Zayn przyjeżdżał częściej i można było powiedzieć że mój brat był zadowolony,że spotykam się z jego kolegą bo go zna i wie do czego jest zdolny. A Zayn to miły,spokojny,uczciwy człowiek i w dodatku romantyczny.





1 komentarz: