Z Harrym jestem od ponad roku,jesteśmy zakochani w sobie po uszy.Nikogo nigdy tak nie kochałam jak Harrego. Mam 19 lat,tyle co Harry choć on jest o 5 miesięcy ode mnie starszy,mam swoje mieszkanie blisko uczelni do której uczęszczam,ale rzadko z niego korzystam, gdyż spędzam czas u Harrego albo on u mnie. Piątek,właśnie dzisiaj razem z Harrym mam jechać do mojego rodzinnego domu,gdyż brat zaprosił mnie z chłopakiem na jego 21 urodziny.Jestem ciekawa jego reakcji,bo on myśli że nie mam chłopaka,bo wiecznie sama odwiedzam ich. Rodzice wyjechali na weekend za granice, ojciec wziął wolne i w koncu zabrał gdzieś mamę,a mój brat postanowił cały weekend balować.Ona wiecznie zajmuje się domem, a on pracuje jest strasznym pracoholikiem i strasznym nudziarzem.
-Harreh pośpiesz się-mówiłam do chłopaka-musimy do sklepu jeszcze jechać
-a może.......-zamruczał mi do ucha,uwielbiałam jego za chrypnięty głos,wtedy przechodziły przeze mnie ciarki-się spóźnimy.....-kontynuował,próbując ściągnąć ze mnie bluzkę
-a może..-musnęłam jego usta,wiedziałam że pragnął mnie już od kilku dni,ale jakoś mijaliśmy się-po powrocie....-złapałam go za rękę i wyszliśmy z mieszkania zamykając je, widziałam jego smutną minę-Harry!! na prawdę nie mamy czasu-powiedziałam robiąc smutną minę
-wiem wiem,-szepnął-brakuje mi ciebie,mało się widujemy i nie mamy dla siebie czasu-powiedział zapinając pasy
-kochanie ja niedługo kończę studia i obiecałeś zabrać mnie na miesiąc w trasę,więc nadrobimy-musnęłam jego policzek i ruszyliśmy do sklepu w którym kupiliśmy wódkę i ruszyliśmy w stronę mojego rodzinnego domu
-ale wielki dom-powiedział zajeżdżając na podwórko
-mówiłam ci, tatuś ciągle pracuje,te jego firmy-przewróciłam oczami
Wyszliśmy z auta,zabierając alkohol i poszliśmy do domu,drzwi były zamknięte, a ja zapomniałam klucza więc zadzwoniłam dzwonkiem.Po chwili przy drzwiach zjawił się mój brat Tomy, na widok mnie z chłopakiem zrobił wielkie oczy i nie wiedział co powiedzieć.
-cześć,wchodźcie-powiedział
-Tomy to jest Harry-przedstawiłam ich sobie
-to twój.....
-tak to mój chłopak-powiedziałam dumna i Harry objął mnie w pasie
-no [t/i] jestem dumny z ciebie, miło mi go w końcu poznać-zaśmiał się zabierając alkohol do schłodzenia.
Weszłam do salonu a tam siedzieli koledzy mojego brata,widząc ich podbiegłam i z każdym się przywitałam przytulasem i całusem w policzek.
-jak ja was dawno nie widziałam-powiedziałam z wielkim uśmiechem i wtedy zobaczyłam Harrego stojącego w przejściu -a właśnie to jest Harry-powiedziałam i kiwnęłam do chłopaka by podszedł i się przywitał,wiem było to dosyć dziwne
- twój chłopak?-zapytał jeden z nich,kiwnęłam twierdząco głową- nie wierzę ci-zaśmiał się,wtedy usiadłam Harremu na kolanach
-czyli nadal sądzicie że ja nie umiem znaleźć sobie chłopaka?-zapytałam przypominając sobie jak to w dzieciństwie mówiłam że nie będę miała chłopka,
-mówiłaś,że nigdy nie będziesz miała chłopaka-powiedział kolejny,wtedy przypomniałam sobie jak jeden był we mnie zakochany i mówił że ze mną będzie a ja nie reagowałam na to
-oj stare dzieje,-zaśmiałam się i wtuliłam się w Harrego- on to zmienił,prawda?-spojrzałam na chłopaka i kiwnął twierdząco głową,delikatnie musnęłam jego usta
-dobra,dobra wierzymy ci już-zaśmiał się Tomy,przynoszący dla nas drinki
Siedzieliśmy tak rozmawiając i pijąc drinki. Ciągle rozmawiałam z kolegami brata,po minie mojego chłopaka można było poznać że był niezadowolony,bo mało czasu mu poświęcałam. Zaczęlśmy wspominać stare czasy, wiadomo mam tylko starszego brata a w okolicy nie było żadnych dziewczyn,więc byłam w ich grupie.Kilka razy przytuliłam się do Harrego by nie był smutny,ale i tak to nie pomogło, pił razem z nami,ale nie włączył się do rozmowy.Słuchał jak wspominaliśmy,opowiedziałam im jak poznałam się z Harrym który zamiast mi pomóc mówić tylko przytakiwał.Wiedziałam że jest troszkę zły,ale w tamtym momencie mało co się nim interesowałam,byliśmy wszyscy podpici. Postanowiliśmy już pójść spać,bo jutro sobota i mamy jechać na imprezę,a trzeba się wyspać. Harry szedł za mną do mojego starego pokoju,który nic się nie zmienił, wielkie łóżko, szafa i biurko.Od razu Harry usiadł na łóżko,musiałam go przeprosić za to że się nim nie interesowałam, a on lubi być w centrum uwagi.Usiadłam obok niego i chciałam się przytulił jednak on nie reagował.
-Harry...-zamruczałam mu do ucha,nie opowiedział-przytul mnie-żadnego odzewu,więc usiadłam na niego okrakiem i spojrzałam w oczy- JESTEŚ ZAZDROSNY-zaśmiałam się i położyłam ręce na jego policzkach
-widziałem jak oni na ciebie patrzey-stwierdził- nie czułem się dobrze w waszym towarzystwie
-Harry to moi kumple z dzieciństwa, fakt jeden kiedyś był we mnie zakochany...-wtedy Harry przerwał mi
-wiedziałem...
-ale nie wiedziałam ich prawie dwa lata-powiedziałam uśmiechając się do niego-myślisz że mi fajnie się patrzy jak ty ze swoimi kumpelami rozmawiasz i masz więcej tematów z nimi niż ze mną
-przepraszam,-objął mnie - ale z tego co słyszałam to jesteś strasznie nie grzeczna-zaśmiał się-większości historii nie słyszałem od ciebie
-zapomniałam o nich-machnęłam ręką i musnęłam jego wargi
Oddał pocałunek, delikatnie napięłam ciało,gdy jego ręce dotykały moich pośladków,smak drinków podniecał całą atmosferę,która się tworzyła.Ściągnęłam z niego koszulkę i palcami jeździłam po jego tatuażach,on nie był mi dłużny i moja koszulka wylądowała na ziemi.Mój oddech zaczął przyspieszać,jakaś siła przyciągała mnie do Harrego sprawiając że go pragnęłam, za ścianą znajdował się pokój mojego brata,wiedziałam że będziemy musieli być cicho. Zjechałam do jego spodni, ściągnęłam je razem z majtkami,przejechałam palcem po jego koledze, a potem rękami,gdy zaczął twardnieć wzięłam go do buzi, on to lubił, gdy wiedziałam że już pomału dochodzi, przestałam i z zadziornym uśmieszkiem siadłam mu na podbrzusze.Zauważyłam że się troszkę zdenerwował bo nie pozwoliłam mu dojść.
-zrobiłaś to specjalnie-powiedział smutno
-wiesz,że nie lubię smaku twojej spermy jak wypijesz alkohol-powiedziałam przepraszającym głosem
-za to że byłaś niegrzeczna, ja też będę-powiedział zadziornie i odpiął mój stanik
Po chwili odpiął mój guzik od spodni i rozpiął zamek,przybliżył twarz do mojej i musnął moje wargi jednocześnie przewracając mnie że znależliśmy się po drugiej stronie łóżka,delikatnie uniósł moje pośladki i jednym ruchem pozbył się spodni wraz z bielizną, potem poczułam jak szybko wszedł we mnie.Jednocześnie pisnęłam i westchnęłam czując jak on to mocno zrobił, był inny niż zawsze,ale może dlatego że ja tak z nim postąpiłam? Nigdy tak nie robiłam, a jak się zadrze z Harrym to on zawsze odda,no cóż. Przygryzał wargę i ruszał się w przód i w tył, wtedy lubiłam spoglądać na jego ciało jak się napina, jego ramiona i bicepsy które pod wpływem podniecenia pulsowały. Ahh nieziemski widok i ja go doznawałam i to z facetem którego kocham nad życie i on mnie też.Czułam że za chwile dojdziemy, wtedy Harry mocno mnie pociągnął i znalazłam się na nim, siedziałam a on rękami pomagał moim biodrom się podnosić i opadać.Jego wzrok przeszywał mnie, usta które zagryzał,loki które kleiły mu się do czoła, poczułam jego nasienie w sobie, jego ręce opadły na pościel a ja jeszcze chwilę poruszałam się w przód i w tył aż przeżyłam swój mocny orgazm. Położyłam sie na jego spoconą klatkę piersiową,czułam nieregularne bicie jego serca i oddech,objął mnie a ja się wtedy uśmiechnęłam.
-co to było?-zapytałam zmachana
-ty byłaś zła i ja byłem zły-uśmiechnął się i odgarnął moje włosy z twarzy
-no a w dodatku w nowym miejscu to zrobiliśmy, ty lubisz nowe miejsca-zaśmiałam się
-kotku?-zapytał delikatnie, dotykając mojej dłoni
-tak?-odwróciłam się do niego by spojrzeć na jego twarz,było widać że się bał
-twój brat mnie nie polubił -stwierdził-a wiesz bym chciał chociaż by mnie akceptował-musnęłam jego usta
-Tom mi kiedyś mówił,że jak przyprowadzę chłopaka to ma przyjść z wódką i się z nim napić, mamy jeszcze jedną w torbie to jutro pójdziesz i zobaczymy czy dalej o tym pamięta-powiedziałam
-a ja mnie nie polubi?-zmartwił się
-polubi,polubi-zaśmiałam się- ciebie nie da się nie lubić-wtuliłam się w niego
Rano ubrałam bluzkę Harrego i spodenki,a chłopak był w samych bokserkach.Jedliśmy śniadanie, kiedy do kuchni wparowało trzech chłopków w tym mój brat.
-cześć-powiedziałam uśmiechnięta
-no siema siema-przywitali sie buziakami a z Harrym uściskiem dłoni- stary to prawdziwe?-zapytał jeden z kolegów
-yhy-westchnął Harry
-nie bolało cię to?-zapytał ponownie
-wiesz z czasem się przyzwyczaiłem do bólu-powiedział
-ile ty masz lat?-zapytał ponownie-sory że się tak wypytuje ale jakoś wczoraj nie było okazji
-ej stary to chłopak mojej siostry to ja powinienem się pytać-powiedział Tom
-nie szkodzi, lubię odpowiadać na pytania, mam 19 lat...-odpowiadał
-i już tyle tatuaży-zdziwił się- ja dopiero planuje zrobić sobie
-ja też mam tatuaż-wtrąciłam się do rozmowy
-[t/i,] ty i tatuaż?-zapytał Tomy
-a co w tym dziwnego?
-pokaż go...
-Harry? myślisz że mogę-zapytałam chłopaka zajadającego kanapkę
-no wiesz-westchnął- nie jest aż tak bardzo nisko więc chyba możesz-uśmiechnął się,a ja zabrałam włosy i na szyi ukazał się znak nieśmiertelności.
-a ja myślałem że gdzieś bardziej intymnie-powiedział niewzruszony
-hyyy też mam tu..-delikatnie podwinęłam bluzkę i spuściłam troszkę spodenki,na moim podbrzuszu widniał mały napis "love"
-boże siostra nie poznaję cię-powiedział brat, a ja się zaśmiałam
Po śniadaniu Harry z Tomem poszli wraz z wódką na taras pogadać, a ja z chłopakami zostałam i posprzątałam po śniadaniu.
-ale wczoraj nieźle dawaliście-nagle odezwał się jeden z nich
-co? kto?-udałam zaskoczoną a wiedziałam o co chodziło,pewnie słyszeli
-uprawialiście sex przecież-powiedział tłumacząc
-jestem dorosła i mogę-powiedziałam niewzruszona
-jakoś nie mogę sobie ciebie wyobrazić, ja pamiętam jak taka mała biegałaś z nami a teraz-złapał się za głowę
- a nie ładnie tak podsłuchiwać-pogroziłam palcem
-wiesz trudno było nie słyszeć-zaśmiał się
-po pierwsze, to przez was on się na mnie obraził-powiedziałam
-ale jak widać się pogodziliście-momentalnie się zaczerwieniłam
-no jak widać, dawno się nie widzieliśmy i ....
-tu jest moja kochana [t/i]-usłyszałam głos pijanego Harrego i zobaczyłam go wchodzącego razem z Tomem do kuchni
- ale ten Harry to świetny gość-powiedział Tom przytulając Harrego
-kotku,masz zajebistego brata!-powiedział dając buziaka mojemu bratu
-Harry jesteś pijany! mógłbyś przestać całować mojego brata-zaraz poczułam jak Harry bierze mnie na ręce- Harry!! puszczaj
Chłopak odstawił mnie na podłogę i pocałował w czoło, ja zostałam z jednym kolegą w kuchni a oni poszli w trójkę pić.
- a ty czemu nie pijesz?-zapytał
-jutro Harry nic nie będzie pamiętał, a muszę go pilnować, a ty czemu?
-ja kieruje bo jedziemy na dyskotekę-wytłumaczył- a czemu musisz go pilnować? wywija coś po pijaku?-zaśmiał się
-ze mną jak jest to nic nie wywija,no i musi być cały w poniedziałek w pracy ,bo jego przyjaciele inaczej mnie zabiją-zaśmiałam się
-niezłe auto macie, to musi nieźle zarabiać,co?
-trochę zarabia, nie brakuje nam niczego-powiedziałam-a teraz tak się kariera jego rozwija
-zdradź gdzie on pracuje, może też coś znajdę-powiedział
- śpiewa-zaśmiałam się- w bardzo znanym zespole
-w tym 1D? to jest Harry Styles?-zapytał z wielkimi oczami
-yhym-potwierdziłam
-wiedziałem że go skądś kojarzę-zaśmiał się- to żeś zaszalała z chłopakiem
-oj, wiesz ja go nie kocham za to jaką ma pracę, tylko za to jaki jest-powiedziałam
Wieczorem pojechaliśmy do klubu, tam chłopcy upili się bardziej. Bawiliśmy się nawet dobrze, gdy chłopacy ledwo co stali na nogach postanowiliśmy wrócić. Po drodze Harry włożył rękę pod moją bluzkę.
-kochanie,co powiesz na ?-zapytał szepcąc mi do ucha
-jesteś kompletnie pijany,wróćmy do domu-odpowiedziałam
-Tom kiedy powtórka?-zapytał mojego brata
-Harry... z tobą zawsze mogę się napić-powiedział brat siedzący na przednim siedzeniu- musimy znaleźć okazję
-ummmm Hahahaharry przestań-westchnęłam czując jak jego ręka dotyka mojej kobiecości
-ej ty mi tu nie posuwaj mojej siostry-powiedział mój brat
-[t/i] to lubi-zaśmiał się
-ale jak nie jesteś pijany-powiedziałam
-a no tak i też moja sperma ci nie smakuje jak wypiję-stwierdził, wtedy zamknęłam mu buzię,przytrzymując ręką
-Harry przestać gadać głupoty-poczochrałam mu loki
-przestanę jak mnie pocałujesz-zaszantażował mnie, wpił się w moje usta,czułam smak drinków wypitych w klubie i wódkę,to był na prawdę długi pocałunek,oderwaliśmy się by zaczerpnąć powietrza
-ale ślimaka zrobiliście-zaśmiał się brat z kolegą
-dobra wy się już nam tak nie przyglądajcie-powiedziałam wycierając usta
Weszliśmy do domu,raczej wprowadziłam Harrego do domu,ściągnęliśmy buty i szatyn przylgnął do mnie gdy byłam oparta o ścianę.
-rozbieraj się-powiedziałam gdy ciałem napierał na moje
-ale tak przy wszystkich?-zapytał
-tak-powiedziałam stanowczo,a on zaczął rozpinać spodnie- Harry KURTKĘ!-zaśmiałam się
Położyliśmy się spać, Harry chwilę próbował się do mnie dobrać,ale zasną, ja chwile poleżałam i zasnęłam tyłem do niego.Obudziłam się i wpatrywałam się w loczka,miał niespokojny sen,po czym się obudził z potwornym bólem głowy.
-cześć skarbie-musnął moje usta-ale mnie głowa boli
-nie dziwie się-powiedziałam wścibsko
-nic nie pamiętam-powiedział drapiąc się po głowie
-oj Harry, Harry-podałam mu szklankę wody i tabletkę -potem idziesz do łazienki i zimną kąpiel!-rozkazałam mu
Zrobiłam śniadanie i wszyscy się zeszli na nie.
-siema stary-mój brat poklepał Harrego po plecach -jak się czujesz?
-nic nie pamiętam-zaśmiał się
-ty się ciesz że masz [t/i] pilnowała cię by nic ci się nie stało-powiedział kolega
-wiem i za to ją kocham-podszedł do mnie, objął mnie i namiętnie pocałował,po chwili zobaczyłam w drzwiach stojących rodziców
-witam was-stwierdziła mama,w momencie kiedy oderwałam się od ust loczka i szturchnęłam go
-a któż to młoda damo?-zapytał mój tata. TAk on był straszny,nie akceptuje moich wyborów,co mnie zawsze w nim odpychało.Był oschły jak zawsze, dla niego ważna jest tylko kasa i chciałby by wszyscy się go słuchali.
-cześć tato-stwierdziłam-to jest Harry mój przyjaciel
-z przyjacielem sie nie całuje,prawda?kiedy miałaś zamiar go nam przedstawić?-powiedział trochę zirytowany zaistniała sytuacją
-dobrze,to mój chłopak, a miałam wam go przedstawić za jakiś czas-odpowiedziałam spokojnie
-a ty jesteś ten Harry Styles z tego sławnego boysbandu?-wtrąciła się mama
-tak-odpowiedział niepewnie chłopak
-wiedziałem! wiedziałem że cię kiedyś gdzieś widziałem, w tv-krzyknął mój brat
-[t/i] i Harry razem z mamą i ze mną będziecie musieli porozmawiać-powiedział rozkazująco ojciec- za 30 minut w salonie...
-nie bój się-przytuliłam szatyna zszokowanego zachowaniem ojca
-on zawsze jest taki?-zapytał zestresowany
-no tak, a i dobrze że masz bluzę,bo nie widać tatuaży,on nie lubi tatuaży więc nic o nich nie wspominajmy-powiedziałam
- i tak cię kocham [t/i]-mocno mnie przytulił
Rozmowa na początku nie była miła, ale przekonałam ojca do Harrego i on też starał się go polubić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz